Witajcie,
pogoda za oknem dość smętna. Choć ja nie narzekam, deszcz pojawił się w idealnym momencie. Tuż po skoszeniu pastwiska.Teraz może znów rosnąć świeża trawa dla naszych kózek. Zdradziło nas niebo które posiało obiecujące kolory na zachodzie wczoraj. Niestety zmiana nie nadeszła. W sumie pierwszy raz nie udało mi się trafić w odczytaniu znaków natury.
Na szczęście udało i się zebrać sierpniowe zioła przed deszczami. Najbardziej zależało mi na żółtlicy. Będzie z niej maść na bazie koziego masła i nalewka.
Na podwieczorek upiekłam drożdżową struclę, twarożku u mnie nie brak a smak upieczonej drożdżówki z serem wynagrodzi wszystkie smutki.
Niedzielny spokój za oknem deszcz a ja losuję któż to ma wygrać Cukierachy w Powrót do tradycji...
Serdecznie gratuluję kabun, napisz do mnie na email adres wysyłki. Oby smakowało !
Pozdrawiam niedzielnie.
pogoda za oknem dość smętna. Choć ja nie narzekam, deszcz pojawił się w idealnym momencie. Tuż po skoszeniu pastwiska.Teraz może znów rosnąć świeża trawa dla naszych kózek. Zdradziło nas niebo które posiało obiecujące kolory na zachodzie wczoraj. Niestety zmiana nie nadeszła. W sumie pierwszy raz nie udało mi się trafić w odczytaniu znaków natury.
Na szczęście udało i się zebrać sierpniowe zioła przed deszczami. Najbardziej zależało mi na żółtlicy. Będzie z niej maść na bazie koziego masła i nalewka.
Na podwieczorek upiekłam drożdżową struclę, twarożku u mnie nie brak a smak upieczonej drożdżówki z serem wynagrodzi wszystkie smutki.
Niedzielny spokój za oknem deszcz a ja losuję któż to ma wygrać Cukierachy w Powrót do tradycji...
Serdecznie gratuluję kabun, napisz do mnie na email adres wysyłki. Oby smakowało !
Pozdrawiam niedzielnie.