poniedziałek, 9 listopada 2020

Nowy sezon wykotów ROZPOCZĘTY

😍 Uwielbiam ten czas, czas wykotów u kóz. Te maluszki kłębuszki co roku wywołują u mnie burzę emocji. Co wyprzytulane , wygłaskane i wyściskane to moje 😂






Sporo się dzieje ostatnio , nie miałam nawet kiedy napisać a jak miałam chwilę czasu to zapomniałam. Jednak blog nadal jest dla mnie ważny dlatego jak coś miłego się dzieje w Koziej Zagrodzie Jodła to już śpieszno mi by się z Wami podzielić nowiną. Ostatnio przeszłam operację prawej ręki a za kilka dni czeka mnie kolejna na lewą. Cieszę się, że wreszcie się zdecydowałam bo odczuwam ogromną ulgę. Budujemy stajnię drewnianą bo stado się rozrosło i miejsca coraz mniej. Długi deszczowy październik troszkę opóźnił prace ale działamy. Na pewno się pochwalę gdy już zakończymy prace.

niedziela, 3 maja 2020

Dostęp do wody

Pamiętajmy o maluczkich :) Czy to ptaszek czy pszczółka, czy tez jaszczurka czy jeżyk każdy potrzebuje wody do życia. Mimo, że ostatnie dwa dni popadało mamy taki klimat że więcej suszy niż dni deszczowych. W każdy dzień warto pomyśleć o nich by miały dostęp do wody. O to mój mały pomysł na dostęp do wodopoju :) Ptakom stawiam wysoko a reszcie w zagajnikach czy też krzakach.

sobota, 2 maja 2020

Fajne to nasze życie

Wszyscy kochamy tak samo, tak samo czujemy i tak samo się zaprzyjaźniamy. Nie ważne jakiej jesteś rasy, czy bogaty czy biedny, wysoki czy niski, czy jesteś kotem,psem, kozą czy człowiekiem. Jeśli masz otwarte serce na miłość nie widzisz różnic. My czujemy się bardzo kochani i kochamy równie mocno. Cały świat za bramą jest nam bardziej odległy niż ten na naszym podwórku. Tu mamy swój świat, swój azyl. Nasza kozunia "Bubu" nauczyła się przychodzić nam do domu, kładzie się w nogach i śpi, bawi się z psami i kociakami. Fajne to nasze życie 🥰💕💕💕







sobota, 18 kwietnia 2020

Sezon w pełni

Ciężko nazwać ostatnie tygodnie spokojnymi. KOMPLETNE SZALEŃSTWO! Ot co! Maluchy się rodziły, karmienie butelkami ( nadal to trwa) 18 sztuk bycie mamą, kucharką, sprzątaczką, rolniczką, uczennicą no i najważniejsze NAUCZYCIELKĄ. Bokiem mi już wyłazi ta cała pseudo pandemia i oszukiwanie ludzi, cała ta nędzna polityka itd. Dlatego o tym pisać nie będę, skupię się na przyjemniejszych stronach mojego życia :) Przedstawiam Wam nowe maluszki, zdjęcia robione w pierwszej dobie każdego z nich. W maju aktualizacja zdjęć gdy będą już gotowe na sprzedaż.











Maluszki biegają a nasz stróż pilnuje :)



Sezon na sery w pełni, do tego jogurty 






Patrząc jaka czeka nas susza i jakie mogą być ceny warzyw i owoców w tym roku stwierdziłam, że tym razem trzeba zasiać podwójnie by i zapasów na zimę było więcej. Dlatego też na ogrodzie działam prężnie plus oczywiście rabaty kwiatowe by umilić sobie otoczenie przy porannej kawie :) Jak już ruszy z ziemi zrobię zdjęcia co tu nowego u nas wzrosło. Czas więc znów wrócić do pracy kawka się kończy a czas goni. Co do serków jeśli ktokolwiek chciałby zamówić wysyłamy kurierem do domu lub paczkomatu. Pozdrawiam Was trzymajcie się ciepło i nie poddawajcie manipulacjom jakie serwują nam media. Może jeszcze nie jest za późno na uratowanie gospodarki i skupieniu się na ważniejszych aspektach problemu np. na nieuniknionych problemach z wodą pitną. Buziaki z Koziej Zagrody "Jodła".

sobota, 21 marca 2020

Rodzinka się powiększa

Jak co roku wykoty. Całe to zamieszanie w cieniu tego co się dzieje na świecie. Natura idzie nadal własnym krokiem bo my jej tu wcale nie jesteśmy potrzebni. Za to ona nam bardzo, a my plujemy jej w twarz cały czas. Jednak u mnie w sumie bardzo się nie zmieniło, nigdy nie ciągnęło mnie do miast czy dużych skupisk ludzi. Wolę iść do lasu lub posiedzieć z kozami. Ostatni rok był dla mnie bardzo trudny, z wieloma problemami musiałam się zmierzyć jednak gdy patrzę tak na te moje kozule czuję, że to co robię ma sens i daje mi to dużo satysfakcji. Przede mną jeszcze 7 wykotów a 5 już za mną i teraz zdjęcia koźląt styczniowych które już parę dni temu znalazły nowe domy :)







I wykoty marcowe


Wczoraj wykociła się Hera po południu na pastwisku, o mało nóg nie połamałam tak biegłam pod las gdzie się ukryła. Naszukałam się jej hehhehe. Kiedyś miałam w starym stadzie co chwilę problemy przy wykotach, jednak prze selekcjonowanie stada i dobre dobranie matek daje ten komfort, że nie ma problemów ani z wykotami ani z laktacją i nie występują takie problemy jak odrzucenie potomstwa.


Słoneczko przygrzewa aż miło posiedzieć na podwórku. Psiaki  i kociaki mają wiele przyjemności na sianku się dogrzewając :)
Pozdrawiamy i życzymy zdrówka w tym trudnym dla nas czasie.

środa, 18 marca 2020

Czas odosobnienia


Świat oszalał, świat zachorował. Ludzie umierają, chorują
już nic nie będzie takie same jak kiedyś. Pamiętam swoje
dzieciństwo- smak jedzenia, zapach powietrza a teraz
widzę dzieciństwo swoich dzieci zamkniętych w domu
bo strach wyjść do ludzi. Ta pandemia nie tylko wprawia
w strach przed chorobą czy śmiercią wprawia w strach
przed samotnością i odosobnieniem. Jadę do sklepu
dystans 1 metr patrzymy stojąc w kolejce na siebie i
widzę w oczach ludzi załamanie. Bo już nic nie będzie
takie same, już nie będzie.