Czarne myśli jak chmury nad moją głową krążyły więc stwierdziłam, że trzeba skupić się na czymś innym co może pomoże je odgonić. Przeszukałam ulubione stronki z przepisami na chleb i znalazłam dwa przepisy które nie tylko potrzebują dużo czasu na wyrobienie chleba ale także dadzą mi nieźle popalić. Przepisy te niby nie są takie czasochłonne ale trzymając się przepisu zobaczymy, że na ich przygotowanie schodzi cały dzień (oczywiście z przerwami na wyrastanie). Zabrałam się więc dzień wcześniej wieczorem , wyrobiłam zaczyn i poszłam spać. Koło południa na drugi dzień ruszyłam z działaniem. Zeszło mi do wieczora, o 22.20 wyciągnęłam ostatni chleb z pieca. Mimo, że pracochłonne ale wyborne i to są już MOJE przepisy!!! odnalazłam swój chleb :))))
Przepisy znajdziecie tutaj i tutaj.
Piękne duże dziury i ten charakterystyczny smak chleba na zakwasie, idealnie z dobraną ilością soli by nie był taki nijaki. Tylko ciasto jest dość luźne i lekko się rozeszło w trakcie przekładania z koszyka na blachę. Myślę, że może następnym razem upiekę go w gęsiarce. Mam taką małą i chleb by ładny miał kształt . Co myślicie o takim pomyśle? Do wypieku chleba jest dobry garnek rzymski ale czemu nie iść tym co się ma?
Poprawiło mi to humor , no nie powiem nawet bardzo :)) Ukroiłam sobie dwie ciepłe kromeczki, posmarowałam masłem kakaowym i zaczęłam przeglądać strony internetowe i natknęłam się na bardzo ciekawe rozwiązania.Kiedyś już o tym słyszałam ale jednym uchem wpadło i drugim wypadło a teraz gdy już mam więcej informacji na ten temat postaram się na tym skupić. Jak na razie szukam więcej informacji. Jaki to pomysł na życie ??? MOL czyli Działalność Marginalna, Lokalna i Ograniczona czy coś z tego pomysłu urośnie?? tego nie wiem, ale może jest szansa ?? Trzymajcie się ciepło!!!
Chleb wygląda imponująco i smakowicie , jak najdzie mnie kiedyś ochota aby samej po raz któryś spróbować upiec , to przyjdę do Ciebie po przepis :)
OdpowiedzUsuńWidzę że jednak coś masz w planach , pomału może coś się wyklaruje, czytałam kiedyś u Ciebie że robiłaś coś w dekupażu , robisz coś więcej , tak pytam bo ja dopiero zaczynam i mozolnie wszystko kompletuję .
Miłego dnia życzę , a nie myślałaś o hodowli ptaków ozdobnych ?
Ostatnio odsunęłam decu na bok by odetchnąć :) Nie ma inspiracji ehhehe może mi przyjdzie wiosną :)
UsuńJuż zaczęłam się martwić, że popadłaś w pesymizm i zwolnisz tempo. Musisz znów nabrać wiatru w żagle! Widzę w Tobie siebie sprzed 15 lat, "upadałam" a potem podnosiłam się i szłam do przodu. Teraz też taka jestem ale życie trochę mnie wyhamowało. Zrealizowałam marzenie o domu, okupione ciężką pracą i wyrzeczeniami do emerytury ale nie żałuję. Jak mnie cos przygniata, zbieram w sobie siły i do przodu, Aby tylko było zdrowie i miłość w rodzinie-reszta musi sie udać!Teraz marzę o dużym warzywniku i kilku kurkach ale nie wiem czy sąsiadom kurnik nie będzie przeszkadzał. Tak sobie myślę, że trzeba mieć marzenia, nawet jak wiemy że realizacja jest bardzo odsunięta w czasie. Jesteś wspaniałą młoda kobietą, pracowitą i pełną pasji. Ja w Ciebie wierzę
OdpowiedzUsuńEwo jak ty mi coś napiszesz to do razu podnosisz mnie na duchu. Twoja wiara we mnie dodaje mi skrzydeł. DZIĘKI WIELKIE
UsuńJesteś mądrą, młodą osobą i jestem pewna, że coś wymyślisz. Chleb wygląda bardzo smakowicie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńchleb wypróbuję bo właśnie objadam się bułeczką ślimakiem z poprzednich postów i mniam mniam pyszne są!!dzięki za inspiracje!!!!
OdpowiedzUsuńps.punkt zaczepienia to najwazniejsza rzecz:)
Nawet na jednej narcie można zjechać ze stoku :) Cieszę się że smakują :)
UsuńNie mam pojęcia, co Ci się tam rozlazło, bo chleb wygląda bosko.
OdpowiedzUsuńWieczorem się za niego zabieram, bo bułeczki - ślimaczki wyszły mi fantastyczne.
Miały tylko jedną wadę - zrobiłam wg przepisu i - było ich za mało! Wczoraj więc zrobiłam podwójną porcję.
Ciekawa jestem, jak wyjdzie mi chleb...
Dziękuję.
Mam nadzieję, że coraz dłuższy dzionek zdoła Cię nastroić optymistycznie.
Pozdrawiam.
Cieszę się, że nieco rozgoniłaś czarne chmury! Piękne chleby!!
OdpowiedzUsuńW sprawie MLO: Aby prowadzić działalność uznaną za MLO należy posiadać zarejestrowaną działalność gospodarczą, nie można prowadzić jej w ramach gospodarstwa rolnego. Zastanów się zatem, czy koszty prowadzenia działalności nie przewyższyłyby zysków... Więcej szczegółów znalazłam tutaj: http://wiw.kielce.pl/raport/PoradnikMOL.pdf
Pozdrawiam,
TheBestThing.blogspot.com
A no właśnie i tutaj się zgadzam że jak miałabym w to wejść to nie w takich małych ilościach bo by na siebie firma nie zarobiła.
UsuńAż czuje ten zapach w moim domu. Chętnie bym się poczęstowała. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDobrze,że humor Ci sie poprawił.Chleb wygląda przepysznie.Strasznego apetytu mi narobiłaś.
OdpowiedzUsuńDziś chyba taki dzień na pieczenie niespiesznego chleba :o) Ciesze się że tutaj zajrzałam. Serdecznie pozdrawiam, spokojnej nocy :o) Ala
OdpowiedzUsuńJa także się ciesze że trafiłaś do mnie i mam nadzieje że czasem wpadniesz poczytać ;)
UsuńNie wspomnę juz o nowym pomysle fiskusa...czyli kasach fiskalnych dla usługodawców :( od 20 000 , a nie jak było od 40 000, od 1 marca :(
OdpowiedzUsuńChleby piękne...
Ja nie wiem czy bym w ogóle tyle zarobiła, chyba będę siedzieć cicho i robić swoje :) Mam dużo pomysłów jak wioska edukacyjna dla dzieci, mydła z koziego mleka i wiele wiele innych ale czuje gdzieś hamulec tylko nie wiem czemu.Może dlatego że jako motka boję się że polecimy na bruk przez ryzyko.
OdpowiedzUsuńJesli prowadząc działalność gospodarczą nie zarobisz miesięcznie 2000 zł, to nie ma się po co zabierać...sam ZUS kosztuje Cię 1080 zł ....a tak tylko bić piane to nie ma sensu.
Usuńjednak nastały czasy dla nas ciężkie..oj ciężkie. Po prostu trzeba nie dawać się okradać przez fiskus i państwo..i robić swoje . Nie każdy ma zmysł do robienia wielkich interesów, nie kazdy może być Rokefelerem ;)Można próbowac na dotację z UP, to chyba coś około 15 000 , musisz miec fajny biznes plan, i po roku rozliczyc się z dotacji..w tym czasie masz ZUS ulgowy...cos ponad 300 zł. Mozna próbowac bo to łatwe..ja tak 4 lata temu otworzyłam hotel dla zwierząt i działa do dziś. Ulgowy ZUS płacisz 2 lata...Tylko to misi być twardy plan...a nie marzenia :(