niedziela, 3 stycznia 2016

Niedzielne plany...

Chwila wytchnienia, chwila na rozmyślanie. Za oknem zima, wciąż prószy  śnieg a ja przy kominku grzeję kości. Wymarzłam i przeziębiłam się od tego ciągłego biegania z Pałacu do Oficyny z jedzeniem. Gdy za oknem śpi natura a sikorki stukają w parapety wyjadając okruszki i skubiąc słoninkę ja mogę na chwilę się zatrzymać. Może wreszcie dojdzie do mnie kilka ważnych spraw które wciąż odkładam w swej głowie na później. Czasem myślę, że gonię w życiu cały czas za czymś co nie uchwytne a jak już jestem blisko zapominam po co biegłam. Nie wiem czy to rodzaj mojego charakteru czy raczej jest to nabyte. Rozmyślam co jest w życiu dla mnie najważniejsze ( oczywiście prócz dzieci) ? Co tak naprawdę daje mi największą radość i spełnienie ? Myślę że praca, ciężka ale jakże moja praca. Brakuje mi jeszcze do szczęścia zwierząt. Oglądałam stare zdjęcia na blogu i łezka zakręciła się mi w oku. Oczywiście tuż tuż bo już na wiosnę ale będzie z tym trochę problemów. W okolicy nie wiedziałam kóz, więc najpierw pewnie zakupię krowę a później będę jeździć po kraju i zbierać kłapouche kózki. Wrócę do mojego znajomego z okolic Borowna, nadal hoduje kozy Anglonubijskie więc pewnie i od niego zakupię maluchy. Madzia koło Nowego Sącza - będzie okazja ją wreszcie odwiedzić. I tak siedzę przy kominku drewno strzela od temperatury a ja planuję :) Trzeba zakupić pastuch, ogarnąć stajnie po koniach - wynieść deski które tam leżą zmagazynowane. Zakupić siano i słomę i ruszać w drogę za zwierzętami :) To będzie dopełnienie mnie i mojego życia tutaj. Bez zwierząt to jakbym chodziła o jednej nodze wspierana kulą marzeń. 

10 komentarzy:

  1. Piękne plany, życzę Ci spełnienia ich w Nowym Roku!

    OdpowiedzUsuń
  2. Już Cię widzę z kozami,krową a ptactwo domowe? Zapewne to i duży plus dla agroturystyki ? Włąściciel chyba Cię wspomoże,te zwierzątka mu się odpłacą, SPEŁNIENIA TYCH MARZEŃ.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście kurki muszą być i króliki też :) a wsparcie ? nie wiem okaże się w praniu :)

      Usuń
  3. Monia... życzę Ci spokoju, wytrwałości no i nowych kózek :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Moge Ci posłać pastucha :) Mam na zbyciu :) Cena do ugadania ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Monika, wspaniale, że wróciłaś, że spełniasz dalej swoje marzenia!
    Wszystkiego co najlepsze niech przyniesie Wam ten Nowy Rok!
    Ale Ci zazdroszczę! Pozytywnie! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wróciłaś !!!!! Super !!! POWODZENIA ŻYCZĘ :) :) :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Monia...zapraszam do nas...u nas we wsi i w okolicy ludzie mają kózki :)
    :)
    Poza tym odkąd się znamy obiecałaś odwiedziny... :) nie żebym się czepiała hehe, bo wiem, że pracy masz po łokcie...ale miło byłoby Cię znowu zobaczyć!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz.