piątek, 29 kwietnia 2016

Przygotowania

Czas biegnie nieubłaganie a weekend Majowy tuż tuż, dlatego też rozpoczęłam przygotowania na przyjazd gości. Na Majówkę mamy 6 osób, znów będzie wesoło znów poznamy nowych ludzi i ugościmy ich przy stole.Nie  może zabraknąć więc swojskiego jadła. Eksperymentować z mlekiem i śmietaną od krówki wręcz uwielbiam. Można dobrać zioła i wychodzi coś nowego co znów zaskakuje smakiem. Masło- dość dużo go wyrabiam ostatnio. Faktem jest że to budzi największe zainteresowanie u ludzi. Smak masła prawdziwego to smak zapomniany zastąpiony olejami roślinnymi. Wmawia nam się że cholesterol że tłuszcz że przytyjemy. Ja jem masełko do swojskiego chlebka i nie widzę bym przybierała na wadze choć mi jej i tak nie brakuje hehhe. Kiedyś jedzono tylko takie było mniej problemów z otyłością, nie wątpię że te wszystkie "tłuszczopodne" produkty są dla nas mniej zdrowe niż np. krowie masło. Wyrabiam więc swojskie masełko i dodaje zioła, czekolady i wiele innych dodatków by urozmaicić smak. Nie wiem czy pamiętacie ale w latach 90-tych w sklepie można było kupić małe kostki masła kakaowego. Pamiętam ten smak do dziś i takie wiec przygotowałam dla swoich dzieci i turystów. Wypiekę do tego bułeczki drożdżowe z rodzynkami i kruszonką do tego zupa mleczna i śniadanko jak marzenie :) Śmietany u mnie nie brakuje dlatego też dziś zrobię serek Mascarpone by na deser ugościć ich tiramisu. Po prostu kocham wyrabiać swoje własne, smak jest jednak absolutnie inny niż ze sklepu. Nie może zabraknąć sernika ze swojego twarogu, rolad serowych z ziołami i zsiadłego mleczka. Będzie uczta i ciekawa jest jaka będzie reakcja naszych gości.


Pozdrawiamy Was i wspaniałej słonecznej Majówki życzymy :)

poniedziałek, 25 kwietnia 2016

Mimo wszystko warto

Cały wczorajszy dzień zbierałam się do napisania tego posta. Był to dzień pt: "Nie chce mi się...". Kompletnie nic mi się nie chciało, po tygodniu ciężkiej pracy taki dzień "Nie chce mi się" należy mi się jak psu buda heheheh. Jednakże chcę napisać co u mnie więc zmobilizowałam się przy kawie. Co u mnie ? Dużo pracy, bardzo dużo niekończącej się pracy. Szkoda tylko, że bardziej okupiona jest bólem niż radością. Niestety wiele złego do mnie wróciło. Znów ruszył RZS na co kompletnie nie mam wpływu jak i lekarze. Tak więc puchną mi stawy, ręce aż ból wykręca a ja muszę zagryźć wargi i robić swoje. Na dodatek coś uszkodziło mi się w kręgach szyjnych więc ból kręgosłupa promieniuje na ręce. Poranki najczęściej witam ze łzami bo rwą tak bardzo że dosłownie nie można wytrzymać. Nieustannie w tym moim życiu idzie ze mną za pan brat ból....Ale nie narzekam, pracuje zaciskam wargi i daje radę. Zaczęłam robić sery z mleczka krowiego, masełko i wiele wiele innych smakołyków. Jeżdżę po szkołach po sklepach i daje próbki moich serków na spróbowanie by podchwycić chętnych. Powoli się to rozwija, w Borownie było łatwiej. Wielu znajomych w Częstochowie tu nikogo nie znam więc idzie to trudniej. Może ktoś z czytających ma chęć na serki to zapraszam na priv. Sielskie zapachy i smaki. Sery z czosnkiem niedźwiedzim, kozieradką, czarnuszką, trawą cytrynową z różnymi ziołami i przyprawami. Sery dojrzewające w winie. Serki topione, jogurty i oczywiście smaczne masełko. Do tego wypiekany chleb w piecu i wszystko jest dopięte na ostatni guzik by poczuć co znaczy życie prawdziwe na wsi. Takie jak za dawnych lat, bo teraz komu cokolwiek się opłaca i chce? Oczywiście nam się chce i chcemy dalej się w tym rozwijać, wraz z tymi smakami przypomina nam się dzieciństwo

 Oczywiście nie narzekam na nadmiar serów bo sami bardzo lubimy a ja mogę robić z nadmiarów mleka sery dojrzewające które potrzebują czasu. Ostatnio zabrałam się za sery typu BRie dojrzewają sobie a na wierzchu pokrywa ich już lekka biała pleśń. Nie mogę się doczekać jaki będzie rezultat :) Część serów leżakuje w winie a część serów dojrzewa na Gouda. Zakupiłam ostatnio bakterie na jogurty i czekam na przesyłkę jogurtownicy by móc i w tym się spróbować. Bawi mnie takie eksperymentowanie z mlekiem ale jest to dość czasochłonne. Świetnie sprawuje się nowa wirówka która oddziela mi mleczko od śmietany, tyle litrów dziennie ile ja przerabiam to taki wynalazek to cud. Moja krówka jest wyjątkową mleczną krową że karmi swoją Basię to jeszcze ja zdajam około 8-10 litrów dziennie nadmiarów. Jak na pierwiastkę wynik ma cudowny ale cóż się dziwić jak jej matka ma prawie 6 tyś litrów laktacji udokumentowanej ponieważ pochodzi ze stada z kontrolą mleczności. Kózki też działają na tyle by móc robić sery. czekam na czas wolny by jechać po koziołka i dwie kózki AN by rozwinąć stado o te trzy sztuki. Mam też do odbioru wie kózki 50% An w Krośnie Odrzańskim. Kiedy ja się z tym wyrobię to nie mam pojęcia jednak licząc razem to około 1600 km !!A mnie ogranicza czas. Na Majówkę przyjeżdżają turyści trzy małżeństwa i jedno z maleńkim dzieckiem. Będzie więc sporo pracy na te dni. A tu miedzy czasie koszenie 2 hektarów trawy, rabaty kwiatowe, ogród warzywny, kurnik ( który na szczęście już zakończyliśmy budować i nie będę skromna bo dach wraz z Łukaszem kładliśmy sami !) jeszcze szklarnię musimy skończyć w tym tygodniu by móc posadzić pomidorki paprykę i wiele innych szklarniowych przysmaków. Dużo dużo pracy już za nami jak czyszczenie rynien. Praca na wsi przy tak dużym domu i obejściu to jednak nie lada trud dla jednej czy dwóch osób. Jednak ja bardzo się cieszę z tego co robię mimo bólu, robię to co kocham i nikt mi tego nie może zabrać. Wklejam więc kilka wiosennych zdjęć by odgonić te moje marudzenie :)






Pozdrawiam sielsko :)

sobota, 16 kwietnia 2016

Piękności smakowitości




Praca wrze, zapach roznosi się po całym domu. Nasza Sarna zwiastuje na wspaniałą mleczną krowę. Trzeba zdajać nadmiar mleczka który produkuje a które Basia nie jest wstanie wypić. Tak więc ruszyła nasza Wirówka , będzie serek i masełko :)
Mniam mniam



To nie siara gdyby ktoś chciał mi zarzucić, Sarna miała początki zapalenia wymienia przed porodem siarę zdoiłam i poje Basieńkę siarą z butelki a wymieniu jest już mleczko. Tak na przód bym nie musiała się później tłumaczyć :D
Basieńka - dlaczego takie imię ? Może ktoś z was zgadnie ??
Była już na pierwszym spencerku :) Baaardzooo jej się ten świat spodobał :)


Pozdrawiamy serdecznie!!

sobota, 9 kwietnia 2016

Sezon na sery rozpoczęty !!

Kochani ruszył czas na sery kozie a za parę dni na krowie :) Mnóstwo smaków: podpuszczkowe, sery krótko dojrzewające, twarogi, sery bundz w zalewie oliwno-ziołowej. Wszystko co dusza zapragnie :) W razie pytań proszę pisać na email monia8366@wp.pl

Zapraszam :)




sobota, 2 kwietnia 2016

Post na szybko

Oj tak, mało piszę. Za dużo się u mnie dzieje a później wieczorem siły nie mam. Choroba mnie trochę z dziećmi zmorzyła. Dziś miałam wcześniej iść spać ale nałykałam się za dużo leków na to choróbsko i coś mi się odechciało. Od tego nadmiaru chyba. Pomyślałam, że w tym czasie napisze jak idą postępy u nas na wsi. Idą , mimo że szybko to jakże wolno. Moje ręce dużo nie mogą. Ciesze się, że jest tu Łukasz ze mną bo było by mi jeszcze trudniej. Nie jest łatwo gdy każdy by chciał a patrzy na ciebie i myśli no kiedy kiedy ?? Wtedy mam ochotę powiedzieć " a cholera wtedy kiedy będą szwedy!!" Tracę nerwy, tracę siły i czasem mam chęć rzucić to wszystko i uciec. ".. Nie będę się wywodzić nad sobą bo to bez sensu, chce się za to pochwalić co robimy obecnie.

Okres świąteczny obchodziłam z dziećmi i naszymi gośćmi którzy okazali się bardzo wspaniałymi pogodnymi ludźmi.







Ogrodowa walka z chwastami i grządkami


Walka z liśćmi


 Pastwisko gotowe



Pozdrawiam