niedziela, 6 sierpnia 2017

Wiele do szczęścia

Wiele do szczęścia nie jest mi potrzebne. Wystarczy to co robię, wystarczy jak żyję. Przez ostatnie trzy lata przeszłam wiele, ciężka była to droga do tego by móc wreszcie poczuć się szczęśliwą. Nie chcę wracać do przeszłości, nigdy nie żałuję tego co zrobiłam i jaką drogą poszłam. Nie biję się w pierś że skręciłam nie w tą alejkę życia co trzeba. W życiu potrzebne jest wszystko, chwile radości i cierpienie. Dobre wybory i te złe. Czasem pytają mnie bliscy czy nie żałuję, że podjęłam taką a nie inną decyzję , czy nie żałuję że poszłam tą drogą. Za każdym razem mówię, że absolutnie nie żałuję. Nie żałuję niczego. Jestem wręcz szczęśliwa, że będąc po trzydziestce wiem ile już osiągnęłam, ile straciłam i ile przede mną. Nie boję się żyć , nie boję się ryzykować. Boję się tylko, że nie zdążę osiągnąć tego co zamierzam. Nie spuszczam głowy przed życiem, wręcz patrzę mu prosto w twarz. Staram się żyć zgodnie z własnym sumieniem, z moimi ideałami. A czuję się najszczęśliwszą osobą gdy patrzę na kozy pasące się w sadzie, gdy świat różowieje. Stoję wtedy patrzę przed siebie i dochodzi do mnie jaką jestem szczęściarą, że mam to wszystko. I jestem z siebie dumna że ani razu nie zwątpiłam w to co robię. Świat ludzi wokół nas jest już tak okrutny, tak bestialski i ograniczony, że nie cieszy nic tak bardzo jak otaczająca nas natura.

13 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Kawał baby to ze mnie jest :D A tak na poważnie staram się być maleńka, staram się być mniejsza niż moja Pasja. Walczę ze sobą wiele razy. Jestem kobietą- człowiekiem który ma swoje potrzeby chciałby coś dla siebie ( tylko dla siebie) ale zawsze karcę się żeby nie przerosnąć na wysokość moich kóz, pasji i rodziny. Pozdrawiam

      Usuń
  2. Bądź dalej dumna z siebie, bo dążysz do tego co daje Ci szczęście i życzę żebyś osiągnęła wszystko czego pragniesz. Podziwiam Cię i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba nic nie daje mi takiej dumy i radości jak każdy dzień spędzony na czynnościach które kocham. Pozdrawiam :)

      Usuń
  3. Jesteś mądrą kobietą, masz wspaniałe podejście do życia. Też myślę, ze nie należy niczego żałować, bo z każdej, nawet złej decyzji wypływa również coś dobrego, np. z nieudanego małżeństwa wspaniałe dzieci, z błędnych założeń nauka itd.
    Trzymaj się Moniko i bądź nadal taką optymistką:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nawet z pestki negatywności znajdę kiełek pozytywizmu :) Pozdrawiam

      Usuń
  4. Moniko bardzo Cię podziwiam, że znalazłaś sposób na to, by żyć, jak chcesz. Ja nie umiem. Utknęłam w mieście podjąwszy 10 lat temu decyzję, że muszę mieć pracę i mój mąż też, bo u rodziców nie mielibyśmy nic. A teraz tęsknię za przyrodą, zadowalając się tylko działką ROD, nie mogąc wszystkiego sprzedać, chociaż jest już moje, bo problemy rozwojowe syna trzymają nas tu, gdzie nie mamy nic oprócz mieszkania i działki. No mamy też pracę, ale poza tym żadnej bliskiej duszy, bo wszyscy tak daleko. Ja też kocham przyrodę, wywodzę się ze wsi. Patrzę na Ciebie i widzę, że z pokorą przyjmujesz życiowe trudności, ale i z wielką siłą walczysz o swoje. Chciałabym tak umieć i wiedzieć którą drogą pójść, by moja rodzina była szczęśliwa, ja też i by w tym wszystkim znaleźć sposób na życie. A jestem taka zagubiona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przykro mi że Ci ciężko Ci, że czujesz się zagubiona. Niestety podejmując trudne decyzje musisz być gotowa na konsekwencję. Kiedyś moja znajoma ( pozdrawiam Cię Beatko!) powiedziała mi: "Jeśli chcesz coś zmienić w swoim życiu musisz pomyśleć najpierw ile jesteś w stanie poświęcić". Ja poświęciłam bardzo dużo i wiele straciłam w tej drodze. Czasem gubiłam, czasem mnie okradano, a czasem musiałam wyrzucić by mieć siłę iść dalej. Takie decyzje - radykalne decyzje są trudne i trzeba mieć w sobie dużo odwagi i siły by móc dotrzeć do celu. Jednak ja mam podejście że życie mam jedno, moje będzie pewnie krótsze niż każdego z was, nie mam czasu myśleć. Muszę działać póki sama idę na własnych nogach. Nie chce być na siebie zła kiedyś, że zmarnowałam swoją szansę. Mi nic nie przyszło łatwo, nadal mam pod górę ale nie chce się poddać. Trzeba żyć. Życzę Ci kochana takiej odwagi, zrób coś jeśli bardzo tego chcesz to spełni się marzenie. Wiem że łatwo o tym pisać ale ja znam to z doświadczenia.

      Usuń
  5. Gratulacje Moniko, trzymaj tak dalej, a osiągniesz wiele. Wiem co mówię, moje życie też nie było łatwe, a teraz po latach ( jestem dużo starsza )gdy popatrzę na to co mam, to mogę powiedzieć, że warto marzyć i walczyć o spełnienie tych marzeń. I nie poddawać się. Nigdy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. niestety pogubiłam się i nie wiem czy jesteś już na swoim czy nadal na wynajętym ?
    pozdrawiam Monia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na wynajętym, ale ważne że w spokoju i po swojemu. Kiedyś może wreszcie będę na swoim, może będę musiała na to długo czekać. Ale szczerze jest mi tu bardzo dobrze więc nie czuję napięcia :)

      Usuń
  7. Wydaje mi się, że już osiągnęłaś bardzo wiele, jesteś szczęśliwa i żyjesz tak jak sobie wymarzyłaś. Mam nadzieję, że wszystko będzie dalej dobrze i ku wyznaczonemu celu :)
    Kozy wypasacie w sadzie, one nie niszczą drzew?

    OdpowiedzUsuń
  8. Tak wypasamy w starym sadzie, dużych drzew nie niszczą. A samosiejki ścinamy im na bieżąco może dlatego nie dobierają się do kory drzew. Jeśli zaczną trzeba będzie osiatkować pnie.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz.