piątek, 4 sierpnia 2017

Wspaniały początek dnia

Wyczułam smak ludzi w rejonie, absolutnie różni się od tego jaki mieli z rejonu Kłodzka. Tam lubili ostre smaki, wyraziste tu za to ludzie lubują się w delikatnych smakach. Przodują sery w zalewie toskańskiej, greckiej, tajskiej, rozmarynie z pieprzem cytrynowych, włoskiej a nawet w zalewie z trawą cytrynową! Oczywiście niezmiennie z czarnuszką i kozieradką , w sumie to chyba jedyny smak który łączy oba województwa. Lubię wyzwania, lubię eksperymentować z ziołami.


Powstał projekt na adaptację piwnicy pod dojrzewalnię serów pleśniowych. Już za 15 dni zaczynamy działać jeśli wszystko pójdzie z planem. Sery pleśniowe były zawsze  moim marzeniem i wyzwaniem. Taki mój  cel. Mam nadzieję, że nie polegnę. Utrzymanie niskiej temperatury i wysokiej wilgotności to nie lada problem. Nie każda piwnica się nadaje, nasza jednak wydaje się idealnie dostosowana. Zaczniemy od wylania posadzki a później już tylko z górki. Mam nadzieje że od września ruszę z produkcją serów pleśniowych. Jak na razie po nocach robię sery, w ciągu dnia temperatura zabija. Już nie wspomnę że miałaby negatywne działanie na sery ( brak klimatyzacji) ale dla mnie nie do wytrzymania. Nie narzekam lubię ciepło ale takie gorąco ewidentnie mi szkodzi na stawy. Jak wiadomo Rzds-owcy nie mogą się przegrzewać. Wczoraj także zrobiłam kilka litrów lodów waniliowych i czekoladowych oczywiście nie tylko dla nas ( bo własnej produkcji lody ze świeżej krowiej śmietany uwielbiamy!) ale także na zamówienia.

 Dla przyjemności kubków smakowych dzieciaków zrobiłam krówki. One czują różnice od tych kupnych :) Nie wiem nawet czy jest sens zapakować je w papierki :) Szybko pójdą :)

Dziś nasza kicia Figa zaczęła rodzić maluszki. To jej pierwszy i ostatni wykot. Po odkarmieniu maluchów odbędzie się sterylizacja. Chcieliśmy by choć raz poczuła się mamą, dla nas kilka kotów więcej nie ma różnicy wręcz przeciwnie na dużym gospodarstwie bez nich nie da się obejść.

Czwarty maluch własnie się narodził :)
Tym wspaniałym akcentem kończę post.Pozdrawiam wszystkich

3 komentarze:

  1. Smakowite te krówki :D i kociaczki przeurocze. U mnie też w toku zapełnianie słoiczków. Przesyłam pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj zapracowana jestem skoro twój post przemknął mi niezauważenie. Normalnie szok, bo wypatruję Cię bez przerwy :) Kociaki cudne i niech zdrowo się chowają :) Nie miałam pojęcia, że jest tyle rodzai sera koziego.
    Buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Samych serów jest od groma, pewnie nie każdy zdołam zrobić i spróbować. A ziół i dodatków można wiele wycudować :)

      Usuń

Dziękuję za komentarz.