Świąteczny czas - tak cudowny, tak wspaniały dla mnie. Od dwóch lat powiem szczerze wreszcie dorosłam do tego by przeżyć ten czas spokojnie. Nie gonię , nie mam obsesji by było idealnie. Wszystko robię na spokojnie między czasie po prostu się wysypiając. Pamiętam ten czas jeszcze parę lat temu, w biegu - normalnie szaleństwo. Obsesyjnie wszystko musiało być idealnie, robiłam to dla wszystkich niby ale chyba prędzej robiłam to dla siebie by sobie udowodnić jaką idealną panią domu jestem. Jak niepowtarzalna jestem ohh bałwanki z bezy, idealne pierniczki, przynajmniej 4 ciasta , własne chleby wszystko na tip top. Wszystkie dania musiały być, żeby świat się walił żebym po nocach nie spała musiało być, oczywiście że musiałam sama to zrobić bo jakby inaczej. Czasem pozwoliłam by moja (była) teściowa coś zrobiła ale absolutnie nie za dużo. Paranoja dosłownie. A w tym biegu całym kończyło się tym, że jako jedyna siedziałam przy stole wykończona i nawet nie miałam apetytu by coś zjeść. Od czasu rozwodu zluzowałam, szkoda że nie zluzowałam tak wcześniej może bym tak się nie zdzierała. Na pewno jeszcze więcej bym zmieniła.
Dlatego też chciałabym Wam życzyć zluzowania, prawdziwej radości z przeżywania świąt. Zatrzymania się na chwilę by widzieć co nas otacza i przyjrzenia się bliskim. Dobre chwile szybko uciekają. Zdrowych Wesołych Świąt Bożego Narodzenia :)
Dlatego też chciałabym Wam życzyć zluzowania, prawdziwej radości z przeżywania świąt. Zatrzymania się na chwilę by widzieć co nas otacza i przyjrzenia się bliskim. Dobre chwile szybko uciekają. Zdrowych Wesołych Świąt Bożego Narodzenia :)
Radosnych i spokojnych Świąt.
OdpowiedzUsuńO tak! Zluzowanie jest bardzo ważne. Wiadomo, zawsze tak jak się lubi, ale najważniejsze w świętach jest zdrowy rozsądek. Wiadomo, że można wszystko zrobić samemu, ale po co? Teraz w dobie kostki, wegety i innych konserwantów to aż szkoda cokolwiek robić bo i tak to nie zostanie docenione, będzie za mało słone, za mało wyraziste w smaku... ja od lat... w sumie odkąd szykuję Święta posiłkuję się gotowymi półproduktami w wielu potrawach, mam takie, które robię sama. Każdego roku luzuję bardziej i jestem za każdym razem zaskoczona, że święta i tak są. Może nie jakieś luksusowe w menu ale nie zależy mi na tym, u mnie są tradycyjne potrawy i też nie wszystkie tylko te, które lubimy. Nie, ja też nie bawię się w tę chorą gonitwę. Święta trwają aż dwa dni w zaokrągleniu i jaki jest sen szykowania go już od ponad miesiąca? Traci swój sens moim zdaniem. Właśnie siedzą w domu na śniadaniu wszystkie koty i Reksio, brudząc bo przecież nie chodzą w butach po dworzu i rozkładają się na fotelach... wolę zdecydowanie takie przygotowania do świąt ze zwierzakami niż sterylnie wypucowany dom. Rozgadałam się...
OdpowiedzUsuńKochana, wszystkiego co najlepsze, wspomniałaś o nowej drodze życia, którą podjęłaś więc życzę Ci aby była udana i wniosła wszystko to czego Ci brakowało w tamtym małżeństwie. Aby każdy dzień był nie tylko radosny i twórczy ale również pełen dobrych rzeczy. I do siebie życzę wiele zdrowia niech już te wszystkie choróbska sobie od Ciebie pójdą :)
Uścisków moc Kochana moja :D
Jak ja lubię tak długie komentarze :D Możesz się rozgadywać ile chcesz :) Pozdrawiam
UsuńDziękuję Moniko:) Tobie również życzę wesołych i rodzinnych świąt!
OdpowiedzUsuńDziękuję za życzenia i tak mądre słowa.<3 Ja w ogóle w życiu nie biegam, idę spokojnie, oczywiście w miarę możliwości. Chodząc widzi się więcej, a i zdrowie lepsze. hehe Całym sercem życzę wspaniałych świąt. Niech serducho przepełnia miłość, radość. Zdrówka i wielu magicznych chwil. Serdecznie pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńJa też nie wariuję na Święta. Celebrujmy te cenne chwile z rodzną. Moniko , wesołych i magicznych Świąt.
OdpowiedzUsuń