Ten rok nie był najlepszym, w sumie cała ta 13-stka w dacie dała nam wszystkim popalić. Jednak jest szansa, że nowy rok przyniesie lepszy czas i poprawę bytu. Było wiele planów mało co wypaliło w kwestii remontów za to przybyło nam zwierząt i to cieszy mnie ogromnie. Przybyło nam w stadzie :
Czarna
Maja
która po długim leczeniu doszła do siebie tak dobrze, że jest największą kozą w stadzie :)
Oczywiście nie mogę pominąć koźląt tegorocznych choć powstrzymam się na dodaniu zdjęć koźląt z grudnia tylko :)
Cynamon |
Gala I Gwiazdka
|
Dołączyły do naszej zagródki także Panny Kuleczki
I oczywiście nasze serduszko Tola :)
Znów dołączyły do naszej hodowli króliki , tym razem rasowe Belgi Olbrzymie
Przybyło drobiu wszelakiego
I ogólnie cała moja mała hodowla rozkwitła. Przybyło dobrej rasowej krwi od Bogusia
Tak więc stado się rozwija w dobrą stronę.
Co do złej wróżby .... zaczynam się mocno martwić pogodą. Jest po prostu za ciepło, puściły tulipany i zakwitły prymulki. Martwię się o drzewa owocowe bo jeśli i one puszczą pączki a mróz je zaskoczy będziemy z żalem wiedzieć że kolejny rok będzie bezowocny. Oby szybko chwycił mróz i spadł śnieg. Mimo wszystko. Pozdrawiam
Nie martw się na zapas. Co ma być to będzie,wpływu na pogodę nie mamy więc ciesz się Twoją piękną trzodą .Życzę wszystkiego najlepszego w Nowym Roku 2014 i pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńNo cóż, u mnie właśnie zakwita śliwa japońska... Szkoda, bardzo lubię jej owoce. Może przyroda w jakiś sposób postara się nadrobić straty.
OdpowiedzUsuńPięknie rozwijasz gospodarstwo, oby darzyło Ci się również w Nowym Roku ! :)
Nie mogę się napatrzeć na Twoje zwierzaki, są takie urocze :)
OdpowiedzUsuńNie martw się na zapas, zima podobno przyjdzie po Nowym Roku :)
Wszystkiego dobrego Wam życzę!
Ja bym się tymi pogodowymi ekscesami aż tak bardzo nie martwił, choć być może ziemia daje ludziom jakiś sygnał do opamiętania się. Masz przecież wciąż rosnące stadko trawożerców, króliki i drób. Aby nie zabrakło trawy i siana w przyszłym roku. Pewnie, że byłoby fajnie pojeść własnych jabłek, śliwek i gruszek. Ale jak widać jesteśmy za słabi wobec sił natury. Porzeczki, agrest czy truskawki i maliny raczej nie zawodzą. A może da się choć trochę zrekompensować niedostatki owoców fajnymi warzywkami z własnej uprawy. Z resztą chyba jeszcze za wcześnie na takie minorowe nastroje....
OdpowiedzUsuńWiele zdrowia i sił i lepszego Nowego Roku życzę i pozdrawiam