Po wielkich trudach otrzymałam na forum zdjęcie Meli potwierdzające, że "Żyje". Choć można w to wątpić. No cóż chyba muszę zamknąć ten etap swojego życia. Wyboru nie mam, koza gdzieś jest nie wiem gdzie i muszę pocieszyć się tym tylko zdjęciem....
Łatwo nie jest ale tak trzeba, ukryta gdzieś przede mną. Może kiedyś ją jeszcze spotkam.
Czas ruszyć przed siebie, spakować się i ruszyć.
Pozdrawiam
Łatwo nie jest ale tak trzeba, ukryta gdzieś przede mną. Może kiedyś ją jeszcze spotkam.
Czas ruszyć przed siebie, spakować się i ruszyć.
Pozdrawiam
Powodzenia w nowym, wspaniałym życiu Ci życzę!
OdpowiedzUsuńRuszaj w drogę i zostaw smutki za sobą.
Będzie pięknie!
Żal mi Meli, bardzo mi żal...
Pozdrawiam :)