Witajcie,
wreszcie mam chwilę by napisać co u mnie. Sama przeprowadzka była naprawdę męcząca, dwa dni w drodze. Ogólnie pięć kursów po 170 km. Na szczęście mamy to już za sobą, daliśmy radę :) Już na miejscu i to się liczy.
Kózki przeszczęśliwe !!
Wczoraj cały dzień ogarniałam stajnie, zrobiłam dwa boksy dla dziewczyn by oddzielić je od młodych.
Czeka mnie jeszcze białkowanie ścian najpierw działam z ogrodzeniem pastwiska pastuchem. Jak pisałam wcześniej teraz będzie o czym pisać :) Pozdrawiam
wreszcie mam chwilę by napisać co u mnie. Sama przeprowadzka była naprawdę męcząca, dwa dni w drodze. Ogólnie pięć kursów po 170 km. Na szczęście mamy to już za sobą, daliśmy radę :) Już na miejscu i to się liczy.
Kózki przeszczęśliwe !!
Wczoraj cały dzień ogarniałam stajnie, zrobiłam dwa boksy dla dziewczyn by oddzielić je od młodych.
Czeka mnie jeszcze białkowanie ścian najpierw działam z ogrodzeniem pastwiska pastuchem. Jak pisałam wcześniej teraz będzie o czym pisać :) Pozdrawiam
Powodzenia!
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńAle fajnie!!! Cieszę się razem z Tobą :D
OdpowiedzUsuńKochana podwórze superaśne :) Co to za murowany domek na drugim zdjęciu prostopadle do stodoły?
Ten budynek to począwszy od przodu : kuchnia letnia, garaż i stajnia :) Dzięki :)
UsuńTak myślałam właśnie, że tam jest letniak... ależ fantastyczny budynek gospodarczy. Sama o takim mażę. Miałabym gdzie trzymać kury i kozy.
Usuń:)))
Oby się wszystko udało! Powodzenia!
OdpowiedzUsuń