poniedziałek, 3 lutego 2014

Czego mi brak ?

Nie potrafię dobrze ubrać w słowa co mną ostatnio targa. Jakby wewnętrzny niepokój jakby zatracenie harmonii. Czegoś mi brak, nie umiem tego nazwać. Odnaleźć jednej części puzzli do układanki. Obraz oczekiwań trzymał się zwięźle jednak od jakiegoś czasu jakby ktoś rozsypał mi puzzle po podłodze. Szukałam je pod meblami pod kuchenką za stołem wszędzie gdzie mogły by się schować,  ułożyłam je ale jednej części odnaleźć nie mogę. Jakby ktoś sterował moim życiem wg jego zasad a ja błądzę po omacku. Nie mam "pogodowych dołów", nawet smutku nie czuję gdy coś nie układa się po mojej myśli tylko te drżenie wewnątrz ten niepokój i bicie się z myślami pytając się siebie: " Czego mi brak?". Nie czekam z utęsknieniem na wiosnę, nie w tym problem. Cieszę się zimnymi dniami gdy mam więcej czasu by usiąść na kanapie otulić się kocem i schować w powieść. Czytam, uczę się, spełniam i  cieszę z pracy u zwierząt , niby powinno wszystko grać ale co mną tak targa ? Gdzie siedzi problem ? Czemu się chowa , nie da się ubrać w słowa ? Totalnie mnie to rozsypuje. Chyba nadszedł czas w którym nie wiem w jakim punkcie życia jestem.

9 komentarzy:

  1. Myślę, że wszystkimi nami trochę ,,targa,, od czasu do czasu. Bywa, że rodzi się z tego nowa jakość. Chciałbyś być pewna, raz na zawsze? Ja tego nie potrafię. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też czasami czuję taki wewnętrzny niepokój ale to za chwilę mija. Zacznij czytać książki. Ja tak robię jestem od nich uzależniona, to pomaga odgonic czarne mysli i zatopic się w trochę w inny swiat:) Jeśli biblioteka jest niedaleko to zapisz sie do niej:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu każdą wolną chwilę spędzam nosem w książce :)) Niestety to daje chwilę tylko zapomnienia.

      Usuń
  3. Czasem bywa takie zawieszenie. Wierzę, że uda Ci się pozbierać wszystko i ujrzysz jasny obraz.
    pozdrówki

    OdpowiedzUsuń
  4. Hej kobieto witam u siebie w głowie. Poradzić mogę jedynie, że to zamyślenie przynosi wreszcie oczekiwany efekt, pomalutku pojawi się światełko, coś rozbłyśnie. To nie będzie nic wielkiego ale małymi krokami harmonia i cel powróci.
    Tak dobrze, czasem zadać sobie pytanie w jakim miejscu w życiu jestem, to pomaga aby nie zejść z wybranej drogi.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. To bardzo niefajny moment. Też takie ostatnio miewam. Taki dziwny niepokój mną targa. Jakby czegoś brakowało, a przecież jest wszystko. Mam nadzieję, że szybko Ci ten moment minie, albo że przynajmniej będziesz umiała to nazwać. Jak Ci się uda, to podziel się proszę, bo może i mnie to pomoże. Pozdrawiam ciepło i powodzenia.

    OdpowiedzUsuń
  6. Monika myślę, że każdemu z nas czasami tego czegoś nienazwanego brak. Żyj chwilą, ciesz się drobiazgami i pamiętaj, że "ważne są tylko te dni których jeszcze nie znamy" :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja to nazywam, że coś mnie "w duszy uwiera", i nie wiem co. A tu trzeba w kierat wejść i dalej targać to życie, i nie ma miłosierdzia. Czasami to uwieranie długo nie przechodzi, czasem nigdy nie znajduje się zgubionego puzla. A żyć trzeba.
    Życzę dobrego rozwiązania rozterek.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz.