Dom przestaje być tylko domem gdy rozchodzi się w nim zapach chleba. Pieczywo jest jakby takim spoiwem tradycji i rodzinności. Od zawsze wypiekane chleby w domu dawały swoim zapachem poczucie bezpieczeństwa - przytulności. Tym bardziej wypiekane w piecach, zapach tlącego się drewna i pieczywa wywołuje u mnie ogromne wzruszenie. Mogę siedzieć i patrzeć na ten piec jak zahipnotyzowana czując że to moment w którym odpoczywam. Po wczorajszym oczyszczeniu i rozpaleniu pieca czas dziś nadszedł na testowe bułeczki. Zwykłe kajzerki, w razie gdyby nie wyszło nie zmarnowało by się zbyt wiele. Zapach rozniósł się po całym domu, cudowne uczucie znów czuć się jak w dzieciństwie . A smak bułek nie do opisania. Absolutnie inny niż w gazowym czy elektrycznym wypiekany.
Byłam dziś w Nysie z tym paluchem i stwierdziłam, że sobie troszkę pozwiedzam :) Lekarz stwierdził, że ja jakaś dziwna jestem bo mój poziom odczuwalności bólu jest bardzo niski i tak spacerkiem po mieście chodziłam ciesząc się chwilą dla siebie.
Miedzy czasie przygotowaliśmy obiad dla gości i tak minął kolejny dzień. Jutro czas na salon. :)
Pozdrawiam
Byłam dziś w Nysie z tym paluchem i stwierdziłam, że sobie troszkę pozwiedzam :) Lekarz stwierdził, że ja jakaś dziwna jestem bo mój poziom odczuwalności bólu jest bardzo niski i tak spacerkiem po mieście chodziłam ciesząc się chwilą dla siebie.
Miedzy czasie przygotowaliśmy obiad dla gości i tak minął kolejny dzień. Jutro czas na salon. :)
Pozdrawiam
U Ciebie zawsze cos nowego.Buleczki wygladaja smakowicie!Wczoraj znalazlam na Twoim blogu wlasnie przepis na chleb a Ty dzis juz masz wlasne pieczywko.To dobrze ,ze palec nie doskwiera!Masz zalozony gips? Zycze Ci zdrowka :) .Edyta Z.
OdpowiedzUsuńnie mam w gipsie na szczęście :) mało kiedy dają w gips stopę
Usuńjak ja bym chciała taką kuchnię mieć....
OdpowiedzUsuńja też kiedyś tak wzdychałam :)
OdpowiedzUsuńJa też chlebowa jestem, piekę już z dobre 2 lata. Co prawda tylko w piekarniku elektrycznym, ale i tak lepsze niż ze sklepu. Tak, zapach domu jest ważny. Zapach obiadu, ciasta, ciasteczek, chleba. Drewnem w boku nie ma szans, ale trzeba lubić co się ma. Pokaż nam tę agro bliżej jeśli znajdziesz czas, jak tam jest w środku. Uwielbiam takie klimaty!
OdpowiedzUsuń10 lat juz piekę chleby dla nas - ale kuchni i tak zazdroszczę;)))) Buźka, Monia!!!
OdpowiedzUsuń