niedziela, 17 września 2017

Co post to pada :)

Ostatnio co piszę na blogu to pada deszcz, pewnie dlatego że tylko wtedy mam więcej czasu by choć na chwilę usiąść. Cieszę się że "pocieszajka" dotarła do kabun :) Smacznego! Ja ostatnie dni dużo mam zajęć i pracy. Począwszy od kończenia kuchni letniej (jeszcze zostało okno do zrobienia, najgorsza cześć kitowanie i malowanie beee nie lubię!) kończą na wyrobach. Rozsypały się zamówienia na chleby i wędliny, więc tylko piekę i wędzę. Cała uwędzona jestem w tych zapachach, tylko dodać musztardę i szamać hahhahah. Oczywiście sery na bieżąco zamawiane więc pracy jest dość sporo. Cieszy mnie jednak niezmiernie fakt, że moje wyroby tak bardzo smakują. Dla mnie najważniejsze jest zadowolenie i powrót klientów po więcej.


 Radość odczuwam i powiem Wam: "kurcze żyję" ! Ostatnie dni spędzałam wciąż w lesie. Zbieranie grzybów to moje ulubione zajęcie jesienią. Uwielbiam i mogę tak chodzić i chodzić.


Na grzyby lubimy jeździć w pobliskie lasy choć po wiele grzybów daleko chodzić nie trzeba wystarczy wyjść za próg Dworu i już zbieramy.



Odbyły się też ósme urodzinki mojego synka Borysa. Jak te dzieci rosną.... Torcik oczywiście piekłam sama, inaczej by się obraził :)
\

I tak na koniec kilka migawek z lasu. Pozdrawiam ciepło.




Ps. W sprawie zamówień piszcie proszę na email ( monia8366@wp.pl) bo wiadomości z formularza kontaktowego czasem wyrzuca mi do Spamu i nie zawsze dojrzę na czas. Pozdrawiam 

10 komentarzy:

  1. Borys kiedy ty tak urosłeś ? wszystkiego najlepszego z okazji urodzin.....
    Monia a tobie to chyba żzyczyc długieeeego dnia.... kiedy ty kobieto to wszystko zdążysz oporzadzić ? podziwiam
    serdeczności

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję w imieniu Borysa :) Oj tak! dzień za krótki ale jak to mówi moja mama o mnie " zapiernicza jak maszynka " :) Co lubi się robić to idzie łatwiej :)

      Usuń
  2. Twoje wypieki i wędliny wyglądają wyśmienicie. Sama będę chciała zamówić u Ciebie kiełbaskę przed świętami. Napiszę na maila bliżej świąt. Myślimy o budowie wędzarni , ale to na razie zostaje w dalszych planach. Wszystkiego najlepszego dla Borysa , pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję w imieniu Borysa :) Zapraszam więc bliżej świąt. Powiem szczerze że mało co z tej kiełbasy zjadłam wszystko mi wykupili hehhehe. Chyba wędzarnia będzie chodzić non stop jak tak dalej pójdzie. Oczywiście mnie to cieszy :) PoZdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Buziaki :)
    Uwielbiam czytać o twojej codzienności i chyba polubię deszcz :))))

    OdpowiedzUsuń
  5. to super, że czujesz... że żyjesz :)
    zapachniało mi kiełbasą :)
    buźka

    OdpowiedzUsuń
  6. Monia, a wiesz, że huba brzozowa jest cennym lekarstwem? Dzieci rosną w tempie zastraszającym, ani się obejrzysz, jak twój mały syneczek będzie na Ciebie patrzył z góry. ja tak mam :-) Wszystkiego najlepszego!

    OdpowiedzUsuń
  7. Gabrysiu coś kiedyś słyszałam ale nigdy nie stosowałam. Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  8. Tu cudne momenty kiedy czujemy całą sobą,duszą,sercem, że żyjemy
    POzdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Brawo. Takich postów z których kipi radość brakowało.
    Oby tak dalej :)
    Dla Borysa 100 lat i wszystkiego co NAJLEPSZE :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz.