No i mnie zasypało. Odśnieżam już dziś trzeci raz a rezultat po 10 minutach ten sam. Rano załamałam się jak weszłam do stodoły. To ze jest drewniana to wiem że coś tam czasem sypnie między szparkami ale nocny śnieg był nie tylko drobny ale wiatr kierował go w stronę stodoły. Było biało, cale siano przykryte płachtą puchu.Najpierw musiałam każdy snopek otrzepać, osypać solą i przełożyć w miejsce suche na środku stodoły, po 100 snopkach dyszałam jakbym maraton przebiegła. Gorzej z królikami w stodole miało być im cieplej a śnieg zasypał je całe :( Wyciągnąć śnieg, wygrzebać zmarzniętą ściółkę, usypać świeżej słomy i każdego po kolei wysuszyć ręcznikiem. Bilans z prac: podrapane do krwi ręce.Mam nadzieje, że skończy się ta wichura śniegowa bo chyba się zakopie pod kocem i oleje wszystko ;) Oczywiście żartuje, no ale pozytywne myślenie dobre na wszystko.
Kilka refleksyjnych zdjęć z wczorajszego dnia
Na osłodę dla dzieciaków, że nie mogą wyjść na dwór zrobiłam im muffinkowe misz- masz :0 czyli z wszystko z niczego. Dwa dojrzałe banany i wiórki kokosowe okazały się świetnym dodatkiem do ciasta muffinkowego :)
I na koniec piękny uśmiech córci :) Taki uśmiech uleczy wszystkie troski :D
Pozdrawiam wszystkich odśnieżających :D
kochane dziecko i na jutro pączusiem poczęstuję się różyczka też śliczna pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitam!Grunt to hart ducha i pozytywne myślenie!Będzie dobrze!Wszystko śliczne i smakowite.Pozdrawiam cieplutko:)))
OdpowiedzUsuńOj , narobiłaś się straszliwie! trzymam kciuki ,żeby już Cię więcej nie zasypywało :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Ach, mam wielką prośbę ... nie zechciałabyś wyłączyć weryfikacji obrazkowej w komentarzach ?? strasznie denerwujące jest wpisywanie tych przedziwnych zlepków literowych :) Jak by co to znajdziesz to w ustawieniach komentarzy ;)
OdpowiedzUsuńNo to miałaś nie złą jazdę w tej stodole u nas w tym roku nie jest tak źle ,ale w zeszłym to można było taczka śnieg wywozić.pozdrawiam
OdpowiedzUsuń