Pomyśleć że już minęło 2 lata od czasu mojego pierwszego postu na bogu. Dużo się działo wciągu tych dwóch lat. Opublikowanych 341 postów, 4457 komentarzy, 194 oficjalnych obserwatorów!!!Wklejam tutaj fragment pierwszego postu :
"Powrót do tradycji rozpoczęłam gdy zakupiliśmy dom we wsi Borowno koło Częstochowy. Jako rodowita mieszczanka postanowiłam, że jeśli mam coś zmienić w swoim życiu niech to będzie życie wedle moich marzeń. Od dziecka widniał w mojej głowie obraz gdzie mieszkam w domku na wsi a ogród jest pełen kwiatów, warzyw, pastwiska wypełniają się zwierzętami. . Te marzenia napędzały się we mnie od dziecka kiedy wyprowadziliśmy się z peryferii Częstochowy do centrum w blokach. Czułam się jak w klatce i nie mogłam złapać oddechu. To prawda, pojęcia nie miałam o tym wszystkim. Te wszystkie dodatkowe obowiązki, które były nie tylko dla mnie nowością ale nie potrafiłam sobie wyobrazić co i jak mam robić. W dobie Internetu szukałam odpowiedzi i wskazówek. Jak karmić zwierzęta, czego potrzebują, jak odróżnić chwast od warzywa ;) Ciężko mi było, ale pokocham to odkrywanie natury i praw które nimi rządzi. Po wielkich przebojach z bankami w sprawie kredytu zaczęliśmy remont.....Dom był ruiną przynajmniej w środku po 10 latach stania bez mieszkańców. Podwórko istne chaszcze wysokości 3 metrów. Dzikie drzewka i brak możliwości dojścia do budynków gospodarczych. Była zima czas oczekiwania na wiosnę i prac z nimi związanych . Patrzyłam przed siebie i mówiłam sobie dam radę!!Mój mąż Tomek zapalony budowlaniec samouk wziął się do pracy a ja pilnowałam pracowników firm remontowych. Remont się nie zakończył do dziś a koszty poprzerasta nasz budżet ale mimo to kochamy to nasze miejsce na Ziemi :) Jako mama dwójki dzieci plus mąż;) postanowiłam odejść od sklepowej paszniny i wrócić do smaków naszych prababć. Opowiem wam moją przygodę z powrotem do tradycji może nikt nie zaśnie ....."
Jak widać do dziś nikt nie zasnął przybyło sporo czytelników co mnie bardzo cieszy. Na początku nie wierzyłam w to że w ogóle ktoś będzie chciał czytać. Mile mnie zaskoczyła rzeczywistość. Dwa lata istnienia bloga nie długo minie w lutym pięć lat jak tu mieszkamy.Kurcze ale ten czas biegnie :) Pamiętam dobrze każdy początek. Pierwszą kurę w prezencie od byłej właścicielki , pierwsze gąski, króliki i kozę Melę. Każdy kamień na drodze który trzeba było ominąć lub usunąć z drogi. Każdy korzeń wykopany i wykarczowane krzaki. Mimo ciężkiej pracy jaką włożyliśmy z mężem w nasz dom i ogród niczego nie żałujemy. Jesteśmy dumni z tego co mamy, jaką jesteśmy rodziną i jakie wartości w życiu posiadamy. A przede wszystkim że nie tworzymy naszego szczęścia na cierpieniu innych.
Dziękuję że dzięki Wam mam motywację do pisania że czasem zajrzycie poczytacie i dacie komentarz. Nic nie motywuje tak jak komentarze i wasze wsparcie :) Podrawiam
Gratuluję spełniania marzeń! Super! oby tak dalej
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło!
Ja czytam regularnie, ale jako wsiowa dzieucha spod Częstochowy co za mężem poszła do wielkiego miasta Poznania i siedzi w mikroklatce na ogromnym blokowisku czytam i wzdycham, bo nie podzielę Twojej walki i trosk, choć często może bym i chciała. Wymówek tysiąc, a największy brak odwagi i jeszcze jedna większa- syn o specjalnych potrzebach edukacyjnych. Dla niego miasto mnie przygwoździło w swoich szponach i ze względu na niego nie mogę tego rzucić w pizduu jak to się brzydko mówi. Marzę chociaż o RODzie, bo jak nie, to się wścieknę
OdpowiedzUsuńCzytam Cię, podziwiam i żałuję, że nie mogę mieć takiej silnej, odważnej i mądrej przyjaciółki.
:*
O proszę! a skąd dokładnie pochodzisz ? Daleko cię wywiało od rodzinnych stron. Szkoda wielka że zawsze za daleko nam do ludzi z którymi coś nas łączy lub po prostu moglibyśmy miło spędzić czas przy kawie. Cieszę się że zaglądasz i że napisałaś ten komentarz dzięki temu wiem że jest taka osoba jak TY :) Pozdrawiam i pozdrów synka :)
UsuńDokładnie to z południowych stron miasta, okolice Dźbowa.
UsuńDaleko jak diabli- 350 km- no ale miłość nie wybiera ;)
I dodam, że bardzo mocno kibicuję Tobie i całej Twojej rodzinie!
OdpowiedzUsuńŚwietnie, że spełniasz marzenia i konsekwentnie budujesz swoje miejsce na ziemi :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze, że masz wsparcie w bliskich. Podziwiam Twoją pracowitość i umiejętności !
I dzięki, że pozwalasz nam pozaglądać do Twojego świata, kolejnych fajnych lat na blogowisku :)
Gratuluję i pozdrawiam serdecznie
mp
z wielką przyjemnością was u siebie goszczę :) bez was blog by umarł śmiercią naturalną i szybką :) Dzięki wielkie :)
UsuńRzeczywiście czas szybko leci ;) Powodzenia w dalszym spełnianiu marzeń życzę. Jednak internet to dobry wynalazek - pozwala ludziom się poznać, mimo że mieszkają daleko od siebie. A blogi - zajrzeć do siebie nawzajem. Taka blogowa wioska, podobnie myślących i żyjących, się tworzy.
OdpowiedzUsuńKażdy post to jak wspólna kawa na tarasie i pierdoły :) Pogadać razem nie można ale w komentarzach ma się wrażenie że właśnie takie rozmowy przy kawie prowadzimy . Szkoda że ludzie tak daleko, fajni ludzie. Bo właśnie ich czasem brak . Pozdrawiam i dzięki wielkie !
UsuńAle jaka to satysfakcja z pracy własnych rąk! :
OdpowiedzUsuńIm wyższa góra do pokonania tym bardziej docenia się swoje stopy :D
UsuńMoniko ale najważniejsze, że znalazłaś swoje miejsce na ziemi i jesteś tu szczęśliwa....
OdpowiedzUsuńja z miasta przeniosłam sie na wieś po 60 letnim zyciu w mieście.... i też jestem tu szczęśliwa, choć nie mam jeszcze wielu rzeczy ....a pracy o wiele więcej ....
jesteś przykladem człowieka, że jak się coś chce mieć...to trzeba zapracowac....
podziwiam cie i twojego męża.... bo rzadko sie tacy ludzie pojawiają....
serdeczności
leptir
http://leptir-visanna6.blogspot.com/
Niech i tobie się szczęści i spełnia co chcesz osiągnąć ! Świat waruje zobaczysz takich ludzi jak my będzie przybywało. Byle by miejsca na ziemi nie zabrakło. :)
UsuńNiech się Wam szczęści w kolejnych latach!!!
OdpowiedzUsuńI tobie Gabrysiu :) Dzięki wielkie ! :)
UsuńNo to trzyma kciuki za dalsze dwa, i potem jeszcze dwa i kolejne dwa i......
OdpowiedzUsuńMoniu, czy Ty wiesz, że Twój blog zainspirował mnie do działania?!! Przestałam rozglądać się na boki- co ktoś powie, co pomyślą. Mam to wkońcu w d... Działam, realizuję marzenia oczywiście w miarę możliwości i zamierzam robić to co kocham. Pozdrawiam. Monika S.
OdpowiedzUsuńWiesz nawet nie wiedziałam ale dla mnie to ogromny komplement!!!! Bardzo mi miło że dzięki mnie znalazłaś w sobie siłę do działania !! Pozdrawiam gorąco.
OdpowiedzUsuńJak ten czas pędzi.Gratuluję serdecznie wytrwałości w realizacji marzeń i pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńMonika gratuluje rocznicy !!! I życzę kolejnych udanych lat blogowania.
OdpowiedzUsuńJa Twój blog odkryłam w ubiegłym roku w marcu i muszę napisać, że zmobilizowałaś mnie do spełnienia swoich marzeń. Zebrałam się na odwagę i w maju kupiłam ukochane kózki.
I dzięki Tobie również, patrzę na świat bardziej optymistycznie :**
dziękuje że jesteś w blogowej przestrzeni:)
Wiesz jeśli mój blog cię zmobilizował to ja się bardzo z tego cieszę, że mogę dodać wam siły i zmobilizować was do realizacji swoich marzeń :) Kurcze aż mi głupio że takie rzeczy mi piszecie :))))) W pozytywnym znaczeniu - rzecz jasna :)))))
UsuńSerdecznie Ci gratuluję Moniko rocznicy. Niech Wam się życie układa szczęśliwie, niech dopisuje wszystkim zdrowie. Radości i miłości Ci życzę i sił do pracy. Marz i spełniaj marzenia! Buziaki
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie !!! Wzajemnie :)))))
UsuńNie każdy potrafi tak ,jak Ty dazyć do wymarzonego celu.Jestes wspaniałą ,dzielną i pracowitą osobą.podziwiam Cię od początku,ale już Ci chyba to mowilam.
OdpowiedzUsuńBardzo ci dziękuję za takie wielkie słowa , nie wiem czy zasługuję na taki podziw w sumie nic wielkiego nie robię. W prawdzie jestem tylko szarym człowiekiem który lubi swoją pracę.
UsuńJak przeczytałam o tym, że marzyłaś o takim życiu, to zobaczyłam swoje marzenia z dzieciństwa, które są bardzo podobne i które też właśnie realizuję.
OdpowiedzUsuńGratuluję Ci dwóch lat blogowania i życzę kolejnych tematów, chęci i zapału, tak żebyś w następnych latach też miała o czym pisać, a my co czytać ;-) Pozdrawiam ciepło!
Tylko życzyć ci tego samego mogę !!!!!! :)
UsuńNie wiem, od którego odcinka śledzę ten serial(Powrót do tra...) ale wciąż mi się podoba. Bo taki zwykły, nasz, polski a nie jakieś tam zagraniczne bzdety. No i ten zwierzyniec...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Przygotuj się, że ten serial i Modę na sukces przebije :))))))
UsuńGratuluję, Moniko, jesteś bardzo dzielną osobą, niezłomną w swych zasadach, tak trzymaj; pozdrawiam Cię serdecznie.
OdpowiedzUsuńWitaj jeszcze się nie znamy, może najpierw się przedstawimy, mieszkamy w Ochotnicy Górnej,w przysiółku Holina i prowadzimy Górną Chatę.Przeczytaliśmy Twój piękny post, to co piszesz przypomina nam naszą historię.U nas zaczęło się to 10 lat temu od Bieszczad, teraz dopełnia się w Gorcach, wiemy co znaczy ciężko pracować, aby odbudować coś co już zostało dawno zapomniane, ile wysiłku i nieprzespanych nocy potrzeba by pogodzić to wszystko,,remonty, wychowywanie dzieci, zwierzaki itd,,Cieszę się że wkońcu do Ciebie zajrzeliśmy, słyszłam o Tobie od Izy.Widzimy że masz spore kozie doświadczenie, ilość imponująca.My zdecydowaliśmy się na kózki w maju, na początku niechcieliśmy zwierząt ponieważ robimy meble artystyczne i często musimy sie wybrać do klienta ale już teraz wiemy że nie żałujemy, to wspaniałe zwierzęta są jak nasze przyjaciółki:) Zapraszamy kiedyś jeśli będziesz miała ochotę do Górnej Chaty w Gorce.Pozdrawiamy Cię cieplutko z zaśnieżonych gór.
OdpowiedzUsuńSerdecznie gratuluje i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZycze duzo zdrowia i wielu takich rocznic!Ania
gratuluję rocznicy :)
OdpowiedzUsuńżyczę siły do dalszych działań :)
pozdrawiam :*