Dobry sąsiad to w tych czasach skarb, co innego jak się go nie ma wcale to już brylant. Przez ostatnie pięć lat działka sąsiada tuż obok nas jest pusta, nikt tam nie mieszka za to schodzą się zawsze jakieś pijaczki, latem śpią na kanapie wystawionej pod wielkim orzechem. Nie wspomnę o śmieciach, butelkach które przybywają tam w ilościach już wysypiskowych. Nikt nie utrzymuje tam porządku, brama się rozpada więc kto chce może sobie wejść. Przydałoby się by ktoś się tym zajął, w sumie i my myśleliśmy by to może kupić ale problem spadkowy rozłożony jest na kilka osób które żyją w ciągłych sporach, jak to często w rodzinie bywa jak w grę wchodzą pieniądze. W niedzielę jedna z właścicielek przyjechała wraz z młodym małżeństwem z dzieckiem, chodzili oglądali widać było, że to mogą być potencjalni klienci i chętni na kupno działki z rozpadającym się domem. Mam wrażenie że to ktoś z ich rodziny ale pewności nie mam. I tu mam dylemat bo z jednej strony zadowolona bym była jakby się zajęli tą działką i doprowadzili ją do ładu i składu z drugiej zaś strony przeszedł mnie dreszcz niepokoju po plecach. Różnie bywa z ludźmi , może im przeszkadzać wręcz wszystko, mogą się uskarżać na zwierzaki lub po prostu możemy sobie nie przypadać do gustu. Ile to się słucha o skłóconych sąsiadach i robieniu sobie po złości dlatego nie ma co się dziwić, że mam pewne obawy. Pooglądali i poszli a ja zostałam z myślami jak to będzie. Mam nadzieje, że jeśli się zdecydują będą to fajni normlani ludzie, może będą mieli podobne pasje lub chociaż skrawek nich. Może będą przyjacielscy i czasem spotkamy się na kawę. Może! a może nie .... Zobaczymy.
W trakcie tych odwiedzin wypiekałam pyszne Pluszki rosyjskie. Ich smak poprawił mi humor. Są doskonałe !!!!!!!!!! Polecam przepis znajdziecie tutaj.
Ech z sąsiadami to się tak wychodzi. Do nas przychodzą psy i się stołują na naszych kurach ;/ Szlag człowieka trafia i bezsilność na takich oszołomów.... Oby było dobrze. Ale skoro oglądał ktoś to to może się da dogadać i odkupić?
OdpowiedzUsuńA co do tych Pluszków to w głowę zachodzę po co tam majonez. Ale zaraz lecę nastawić zaczyn :D
Nie dodawałaś nigdy majonezu do ciasta ? Ja go często dodaje nawet jak nie ma w przepisie. Ciasto jest bardziej pulchne :)
UsuńNie powiem, wyszły mi bardzo smaczne, niemniej konsystencja... hmy. Trochę takie gumowate. Dużo robię ciast drożdżowych i takie robiłam pierwszy raz. Ale blacha poszła :D smakowało wszystkim
Usuńmoże to od mąki bo u mnie wyszły lekkie i pulchne.
UsuńKochana - dasz radę. Ci nowi pewnie sami w strachu, bo jak to pustostan i punkt zborny menelki to nie jest im do śmiechu. Pewnie będę potrzebować obytych i zasiedziałych Sąsiadów, a tacy jak Wy to skarb! I nie daj sobie wmówić że jest inaczej. Pozdrawiam. Ala
OdpowiedzUsuńwiesz co masz rację z tej perspektywy nie spojrzałam :) Dzięki :)
UsuńAla ma rację;)
UsuńBędzie dobrze. Zgadnij co pięknie pachnie w mojej kuchni?:) Właśnie wyjęłam drugą blachę Pluszek:) są obłędne!!!! Dziękuję za inspiracje ,bo nie znałam tych bułeczek wcześniej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A nie mówiłam ??? :))))))
UsuńNie ma co się negatywnie nastawiać bo życzenia się spełniają ... ;-)
OdpowiedzUsuńoj negatywnie Broń Boże!!! raczej jestem ostrożna :))))
UsuńZaraziłaś blogowy świat tymi pluszkami :) Gosia też je poczyniła, ... może i ja się skuszę, ... jutro
OdpowiedzUsuńMy mamy podobny "stan rzeczy" za płotem, niby nie ma sąsiadów a są - tylko nasi to (już sprawdzone niestety) "dziwoki i duroki" jakich mało. Zjawiają się raz na ruski rok i mają pretensje, że im chwasty na działce rosną, ... i mają do wszystkich pretensje - a ja się tylko modlę by sprzedali ten teren mądrzejszym od siebie
Pozdrawiam serdecznie
Nie martw się na zapas;)
OdpowiedzUsuń"Dobry sąsiad to w tych czasach skarb, co innego jak się go nie ma wcale to już brylant."
OdpowiedzUsuń:D jesteś boska !!!