środa, 1 stycznia 2014

Grzechem było by nie nagrzeszyć tego wieczoru

Cóż to był za Sylwester !!!! Dawno się tak dobrze nie bawiliśmy, bez gości bez szumu rozmów. Tylko my i dzieci a impreza była na całego. Przetańczyliśmy kilka dobrych godzin aż kolki nas łapały, śmiechy i ogólnie super zabawa :))))) Ktoś by powiedział że pewnie nudno można samemu spędzić taki dzień ale dla nas nie było nudy, ciszy ani trochu!!! Muzyka grała na całego , tańce smaczne jedzenie i radość że Stary Rok odchodzi dając miejsce Nowemu i nowym planom. Tego dnia nie było zakazów i pilnowania się w zdrowym żywieniu, tego dnia mieliśmy na stole wszystko to czego cały rok nie jemy. Dzieci zamarzyły sobie hamburgery frytki i dużooooo słodyczy, my zaś chińskie ostre jedzenie co jest dla nas już Tradycją w każdy Sylwester. Pali jak diabli i popijamy słodkim winem musującym by zgasić pragnienie :))) Dzieci zaś cały rok nie pijąc ani kropli gazowanych napoi studziły pragnienie dziecięcym szampanem. Ot tak wieczór grzechu i wszystkiego tego co zakazane. Dziś kompletne lenistwo i leczenie zakwasów hahhahah . Buziaki!!!!!

6 komentarzy:

  1. U nas też kameralnie i rodzinnie chociaż bez tańców ale za to z sushi zrobionym po raz pierwszy w życiu. Udało się nadzwyczajnie - cóż Polak potrafi. Pyszne i dużo i też popijane bąbelkami.... Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystkiego Najlepszego w Nowym Szczęśliwszym,Zdrowszym ,pełnych Marzeń i realizacji planów Roku 2014 !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. I bardzo dobrze!!! U nas - pilnowanie płotu, jak każe tradycja:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ach to; po takim szalonym sylwestrze z pewnością Nowy Rok będzie udany , czego zycze z całego serca :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja właśnie takie imprezy lubię najbardziej. Wszystkiego dobrego w 2014 roku:)

    OdpowiedzUsuń
  6. No i super!! Mysmy co prawda nie świętowali, tylko przespalismy sylwestra, bo przecież trzeba wstać rano i pracować ;)))
    Wszystkiego najlepszego, a już szczególnie, żeby ci się powiodły wszystkie plany i zamierzenia!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz.