To, że mieszkam w Borownie to już wszyscy wiecie, że jestem DUMNĄ PANIĄ DOMU I ŻONĄ, MATKĄ I GOSPODARZEM to chyba też zdążyliście zauważyć.Ale nie poznaliście moich towarzyszy życia. A o to moja ukochana rodzina:
Wspaniały mąż i wykonawca moich wszystkich szalonych planów, majsterkowicz i utalentowany budowlaniec "samouk"
Moja 4-letnia córcia Wiktoria i 2-letni synek Borys
Do niedawna skupiałam się na wielu sprawach związanych z domem, ogrodem na dzieciach czyli wszystkim co nie dotyczyło konkretnie mojej osoby. Po 5 latach przechodząc do kotłowni uderzyłam się w czoło o ramę drzwi i dostałam olśnienia. Trochę olśnienie mnie kosztowało co tu tłumaczyć bolało jak ch......a , no ale pozytywne były skutki niefortunnego uderzenia :) Postanowiłam, że pójdę do szkoły. Tak, tak ja 29 letnia baba będę uczyć się z małolatami. :D
Kierunek Technik Weterynarii, tak dumnie to brzmi. Mam do tego powołanie przynajmniej w to wierze. Czekam tylko na telefon ze szkoły, że grupa zebrana i od 1 lutego napis "uczennica" na czole.
Przeczytałam od początku, wpaniale realizujesz swoje plany, a na naukę nigdy za późno, zwłaszcza gdy czuje się, że to jest to właśnie. Masz wspaniałą rodzinę, wspieracie się, a to jest najważniejsze, wszystkiego dobrego, pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńŻyczę wszystkiego dobrego! Na naukę czas jest zawsze. Powodzenia z życiem na wsi, ale widzę, że jesteś już wprawiona! :)
OdpowiedzUsuńDziękuje wam bardzo za odwiedzenie mojego bloga i mam nadzieję, że dalej będzie się wam dobrze czytało moje posty :D
OdpowiedzUsuńAha, to teraz pisze nauczyciel, cieszę się, że doznałaś takiego olśnienia. Jesteś jeszcze bardzo młoda i powinnaś się kształcić. Myślę że kierunek bardzo ciekawy. Realizuj swoje marzenia z powodzeniem. Tego Ci życzę z całego serca i dziękuję za odwiedziny. Będę do Ciebie zaglądać. Ania:)
OdpowiedzUsuń