Dziś dzień był piękny, mroźny ale tak pogodny. Wyszłam więc z dziećmi i kozami na spacerek.Nie będę was zanudzać jak to cudownie po spacerować i powygłupiać się z dzieciakami, popatrzeć jak zwierzęta cieszą się swobodą i radość że coś sobie skubną .Pokaże wam to na zdjęciach :)
|
W stronę słońca :D |
|
|
|
Od stodoły do brzozy to mój ogród warzywny co roku spędzam tu całe dnie i wszystko robię moimi rękami ,a jak widzicie jest sporo ziemi do obrobienia :) |
|
|
No i jak zawsze wracam do moich kóz:))) |
Pieknie :) Warzywniak faktycznie wielki... mój to mikrusek w porównaniu do Twojego :))
OdpowiedzUsuńniesława okopać to jeszcze jakoś nadarzam ale z chwastami spędzam po 3-4 godziny dziennie heheheh kochają mnie normalnie :D
OdpowiedzUsuńNo to prawie jak u mnie. Jak na taką przestrzeń, 3-4 godziny dziennie to chyba nie tak dużo. Chyba że ja już się starzeję, bo u mnie czasem i po 8 godzin dziennie za mało bywa :( Albo to chwasty potrafią aż nad zbyt czule swoją miłość okazywać :):)
OdpowiedzUsuńdarakw ja to bym i więcej siedziała ale małe dzieci i zwierzaki muszę porozkładać czas :) nadrabiam za to w weekendy ehheh
OdpowiedzUsuńWitaj,trafiłem do Twojego bloga z bloga Joli.Pięknie tu u Ciebie.Jeśli pozwolisz będę Cię odwiedzał. Serdecznie pozdrawiam. Grzegorz. Tez uwielbiam wieś. Spokój,cisza, piękno natury. Cuda ;-)
OdpowiedzUsuńGrzegorzu będzie mi bardzo miło :)
OdpowiedzUsuń