Ostatni wykot mam za sobą, ogromna radość jest we mnie, że nic złego się nie działo. Nie było padnięć koźląt, martwych płodów czy zachorowań u kóz po porodzie. Na szczęście profilaktyka zdała egzamin i jestem spokojna. Basia urodziła bliźnięta, kózkę i koziołka.Bez komplikacji, bez mojej interwencji. Teraz tylko trzeba odespać zarwane noce i cieszyć się rozwojem maluchów :)
Cynamona z Misią mało były zainteresowane całym wydarzeniem i spokojnie spały w kąciku.
Mela tylko spoglądała pilnując swoich śpiących szkrabów.
Myszka podenerwowana stała i oglądała maluchy a jej koziołek spał nawet się nie poruszając :)
Po chwili wataha zbudziła się ze snu na jedzonko
Nawet kłapouchy coś tam zerknął ;)
Pozdrawiamy ze stajenki :)
Moniko, gratuluje :0 Masz 5 nowych kożlątek w swojej zagrodzie :0 A ile juz łacznie masz kóz, bo sie pogubiłam ;( Pozdrawiam Cie bardzo serdecznie i podziwiam :) Dorota
OdpowiedzUsuńRazem 12 :) Dzięki ślicznie !!!! :)
UsuńGratuluję i spij teraz spokojnie, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGratulacje.Teraz zasługujesz na odpoczynek.
OdpowiedzUsuńGratuluję! Maluszki przecudowne:)
OdpowiedzUsuńAgnieszka.
12 kóz to nie przelewki :-)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny miałaś pomysł z tymi łóżeczkami dla koźlątek. Gratuluję i pozdrawiam.
Zachwycajace te maluszki:)))Pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńnie mogę się na te kózkowe maluchy napatrzec...
OdpowiedzUsuńale dzieciaki z przedszkola będą miały frajdę!!
:)
śpij spokojnie teraz :)
pozdrawiam!
Gratuluję pomyślnego rozwiązania :D fajne te maluchy :)
OdpowiedzUsuńSłodkie maleństwa. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGratki! Śliczne kózki!
OdpowiedzUsuńMonia ale Ci sie stadko powiększyło:)) Gratuluję Ci serdecznie:)) a jak te Twoje kózki mają czyściutko...aż miło popatrzeć. Dbasz o nie to widać z daleka:))
OdpowiedzUsuńDobrze, że wszystko się już skończyło i masz takie cuda;)
OdpowiedzUsuńNo i wszystko dobrze...a maluchy śliczne...
OdpowiedzUsuń12 kózek to już fajna gromadka:)
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo ,że Twoje wszystkie maluchy już na świecie,teraz pozostało tylko życzyć Tobie ,aby zdrowo rosły i aby do wiosny:) Koźlątka w łóżeczkach powaliły mnie jak słodko śpią.
pozdrawiam
świetnie sobie radzisz ...ja cie podziwiam :) a maluchy sliczne i takie słodkie, szkoda że z niektórych później wyrosnie taki wredny cap:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
hahhahah dokładnie nie które mają swoje wredne charakterniki ale nie obrażając płci przeciwnej częste to bywa we wszystkich gatunkach ahhahahah :D
UsuńGratuluje pieknego stadka,brakuje tylko wiosny do kompletu;) Niech sie zdrowo chowaja!!!
OdpowiedzUsuń