środa, 5 marca 2014

Z biegu :)

Ale miałam dzień!!!! W sumie połowy nie pamiętam bo po południu zaczęło się ganianie po podwórzu.Z całej akcji mycia kozy ( Czarnulki która dostała ostrej biegunki plus ta wydzielina z dróg rodnych) po karmienie maluchów co się tak darły jak mnie widziały jak by je mordowano. Z całej tej akcji o mało bym nie przegapiła odbioru antybiotyków. Gnałam przez wsie jak postrzelona samochodem. Po powrocie aplikacja leków do mięśniowo- kurczę ale to było gęste, jak się te kozy darły. Aż mnie przeszyło!!!! Czarnulka i Maja dostały to samo, Maja dziś miała niepokojącą wydzielinę podobną jak ma Czarnulka.  Tak więc obie dostały antybiotyk i oksytocynę. Córka Mai też dostała antybiotyk bo od dwóch dni pokasływała - chyba ją zawiało i nie mam zamiaru ryzykować. Kozy ogólnie mają się dobrze, Czarnulka po wczorajszym moim eliksirze stanęła na nogi. Chyba powinnam to opatentować hehhehehhe :) Dziś chodziła, była "kumata" i na pastwisku jadła sobie trawkę. Ok, cieszyłam się rano jak ją zobaczyłam, ulga to dobre słowo co czułam otwierając drzwi stajni. Mimo problemów ( a ich nigdy nie brakuje jak się hoduje zwierzęta) cieszy mnie każdy dzień z maluchami, nie powiem martwię się strasznie o koziołki. Nie wiem czy znajdę kupców na nie a na ubój takie koziołki no normalnie się nie nadają!! Szukam więc im domów, dobrych domów i mam nadzieje że je znajdę. Kózki sprzedane są zanim się urodzą koziołki jednak mają ciężki los. Tym razem mi ciężej bo te maluchy są po prostu tak kontaktowe że nie da się do nich nie przywiązać!!!! Obiegnę jednak od ciężkiego tematu i chce pochwalić się maluszkami od Luny. Mówię wam jakie to grubasy, ledwie to się rusza :) Śpią i jedzą , jedzą i śpią no i tyją !!! :)


Pozdrawiam pozytywniej :D

12 komentarzy:

  1. no no :) z Ciebie normalnie mamuśka dla każdego gatunku...
    dobrze, że pomału wszystko na prostą wychodzi :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam nadzieję że teraz to już będzie wszystko dobrze a maluchy od Luny śliczne grubaski.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. rany:):) ile u Ciebie niemowlaków:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Toż wiadomo, ze po deszczu przychodzi słońce, węc nie ma się co martwić na zapas ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nosz taki człowiek ze mnie , zawsze się martwię :) przykładem jest kiedyś szłam ulicą , chciałam przebiec przez pasy bo by mi autobus uciekł. I tak ( dobrze że jechał bardzo powoli) potrącił mnie samochód- a ja co wstałam otrzepałam się z błota ( bo zima była i roztopy) i poleciałam na autobus. I tak jest mi się cos dzieje nawet nie zauważę ale jak już moim zwierzętom to się martwię i latam jak pop.....na :) Są zdrowe jestem spokojna chorują martwię się jak o własne dziecko i czuwam. To chyba choroba :)

      Usuń
  5. Na taki wpis czekałam... rozumiem, że masz nową "sprawność" - Opiekunka Żłobka vel Szefowa Żłobka :D
    Życzę Ci dużo siły i radości bo twoim zwierzakom nie trzeba.... mają Ciebie :D to znaczy, że są w dobrych rękach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak mamką to ja teraz jestem :)) tylko płaczą za mną bardzo, na noc bym z stamtąd nie wyszła ( mimo iż są z matkami płaczą i chcą iść za mną) w ich zbiorowym boksie dla koźląt zostawiam swoją bluzę rano wszystkie na niej śpią i są cichutko :) Matka ich woła a one za mną biegają i to tak komicznie wygląda , koźlęta za mną i matki za nimi i tak przeszkadzają mi w pracy hehhehehe :)

      Usuń
  6. Jejku obyś znalazła dobry dom, chyba bym się zapłakała na śmierć, jakbyś miała je na ubój sprzedać.

    OdpowiedzUsuń
  7. Odkąd mam kozy koziołki są ubijane, nigdy nie sprzedaję na ubój. Nie dlatego że chce mieć mięso dla siebie ( to też bo jest zdrowe dla dzieci) ale przede wszystkim dlatego że wiem jak to robię i nie mogłabym żyć ze świadomością że ktoś je katował. Tak więc to biorę na siebie, nie jest łatwo ( nie raz bardzo ciężko) ale przynajmniej wiem że śmierć trwała sekundę a nie kilkanaście minut jak to robię nie jedni. Ubijać normlana rzecz - taka kolej życia- ale humanitarnie i z szacunkiem dla tego koziołka.

    OdpowiedzUsuń
  8. No, już lepiej się czyta :)
    Cieszę się, że "zaświeciło słońce" :)

    OdpowiedzUsuń
  9. No kochana to tak na osłodę. Jak to zobaczyłam to pomyślałam o Tobie :D
    https://fbcdn-sphotos-g-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash3/t1/1796573_1402576950005092_527533108_n.jpg

    OdpowiedzUsuń
  10. faktycznie... śliczne grubaski
    pozdrawiam serdecznie Moniko

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz.