czwartek, 26 stycznia 2012

Na pocieszenie

Moje babeczki dla dużych i małych na pokrzepienie po niedoszłym chlebku :) A że zakwas musiał na nowo ruszyć i za nim zaczyn dojdzie do siebie, chciałam nacieszyć oko i podniebienie o to tymi frykasami :D



6 komentarzy:

  1. Ale smakowicie wyglądają, niestety ani moje kilogramy ani serducho nie pozwalają na takie cuda.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. mniam mniam.... sama robiłas te babeczki? podaj przepis :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj!Trafiłam tu przypadkiem!ale jest fajnie!!!Będe zaglądać!!!ale jestem głodna teraz.Pozdrawiam serdecznie!!!)))))))))

    OdpowiedzUsuń
  4. Jejku, jakie apetyczne.
    Strasznie lubię babeczki :)

    Pozdrawiam

    Ada

    PS.
    Fajny tytuł bloga :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oczywiście za prośbą podam przepis w poście :) Babeczki, ciasta, ciasteczka, ciacha, torty robię sama a moje dzieciaki wchłaniają na poczekaniu :) Cieszę się z waszych odwiedzin :) a takie pyszności jeszcze nie raz pokażę

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuje ADA :) niesława na twoją prośbę o to masz przepis :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz.