środa, 24 kwietnia 2013

Mam to za sobą...

Wygrałam z tych całym obornikiem i dezynfekcją stajni. Mam wreszcie z tym spokój, na jakiś czas heheheh. Dziś działałam cały dzień i nic tak nie cieszy jak skończona praca. Wokoło już tak kolorowo się robi, oczy chwytają kolory, promienie słoneczne i ciepłe powiewy wiatru. Jutro kolejny dzień ciężkiej pracy a na koniec dnia znów te uczucie spełnienia i radości z tego co się zrobiło. Chwytać te chwile dłońmi bo czas ucieka ....ucieka :)


Nowy boks dla kóz na okres letni w stodole

Oh te truskawki!!! czekam na nie :) za truskawkami poletko już posiane :)

Jupiii rzodkiewka wychodzi !!!!! :)







Poletko na warzywa pastewne już skopane tylko oczyścić od korzeni i siać :)


Maluchy odsadzone w nowej i czystej stajni.Nie są zadowolone, drą się na całego. I niesamowicie zdziczały od czasu bycia z matkami w stodole.Trzeba ich na nowo uczyć obycia z ludźmi. Na podeście zrobiliśmy gęsiom boks podświetlany lampą grzewczą. Nie będą się bały też koźlęta w nocy w nowym miejscu.

Chwycić głęboki wdech i łapać energię na kolejny dzień ciężkiej ale jak wspaniałej pracy!!
Pozdrawiam!!!!
Ps. zbierajcie podbiał bo kwitnie, same kwiaty i zasypcie cukrem. W słońcu puszczą sok a ten syrop jest dobry na kaszel zimą :) Przechowujcie w lodówce szczelnie zamknięte :) 

6 komentarzy:

  1. Wiem jak cieszą efekty pracy a zwłaszcza jak widzi się wschodzące roślinki.Będę Cię dalej dopingować.Trzymaj się dzielnie.Lubię zaglądać do Twojej koziej zagrody bo do kózek mam duży sentyment.Uściski.

    OdpowiedzUsuń
  2. Uporałaś się z pracami bardzo szybko i widzę,że jesteś zadowolona mimo ciężkiej pracy.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Praca na dworze, ze zwierzętami jest moim marzeniem. Tak Ci zazdroszczę tego mini gospodarstwa. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie w okolicy już nie ma łąk - nie ma gdzie zbierać podbiału :-(.....
    Muszę pojechać gdzieś daleko, żeby wszystko, co urośnie nie było obsikane przez miejskie pieski.
    Mam szczery zamiar wybrać się po takie zielone skarby w sobotę. Od czego w końcu są rowery?
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzielna Niewiasta z Ciebie! Podziwiam.
    A podbiału u mnie jeszcze ani śladu...

    OdpowiedzUsuń
  6. u mnie w okolicy łąk dużo tylko podbiału nigdy nie było :( buuu

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz.