poniedziałek, 11 marca 2013

Jak to w poniedziałek

Ciężko było się obudzić.... ciężko rozprostować kości i znów zacząć kolejny dzień. Niby każdy dzień u mnie taki sam ale jednak ten PONIEDZIAŁEK denerwujący jest okropnie ;) Nie mówiąc o minusie na termometrze który dziś raził mnie po oczach. Z zatkanymi zatokami ciężko było też pracować na tym zimnie, choć ubrana na cebulkę z czapą i kapturem miałam wrażenie że powietrza mi brak i zimno było okropnie. Planem było zakończenie dziś wywozu obornika no ale plan planem a możliwości możliwościami. Na szczęście dużo to mi nie zostało eee co tam!!! tylko połowa pewnie do ciepłych dni skończę ;p
Coś mi te moje plany dziś szły wspak bo miałam przenieść wszystkie graty do naszego pokoju, pomyć podłogi, okno, zawieścić firanki po praniu a nie zrobiłam nic. Prace na dworze przeciągnęły się a i czas nie stoi w miejscu. Za to upiekłam dziś chleb razowy, tak na oko i wyszedł wspaniale :) dodałam prażone siemię lniane i jest bosko :)
Przepis ten sam jak w naszym Jedynym chlebie dla Trębaczów ;) tylko do zaczynu zamiast pszennej dodałam pszenno razową. Dzięki dodatkowi razowej nie trzeba tyle ugniatać, wystarczy raz i zostawić na kilka godzin ( u mnie 6 godzin bo czasu upiec nie miałam )  do wyrastania.

14 komentarzy:

  1. Kobieto! Ty obojętnie ile byś nie zrobiła, to i tak dla mnie jesteś Super Bohaterką!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wow dziwki aż się zarumieniłam, kurcze potrzeba mi nowej dozy pokory bo mnie tu za bardzo rozpieszczacie. Czym ja zasłużyłam ?

      Usuń
  2. To jet moje trzecie wejście na Twojego bloga,
    podziwiam Ciebie w ogarnianiu gospodarstwa,
    spełnianie marzeń jest cudowne, ale to jest bardzo ciężka praca : ))
    jesteś bardzo zaradna : ))
    Pozdrawiam Ela

    OdpowiedzUsuń
  3. chlebek wygląda bardzo apetycznie
    Monika nie obraż się "ale Ty masz chyba motorek w dupce"
    ja odpadła bym w przedbiegach i jestem pełna podziwu ale
    dobrze było by wyleczyc choróbsko aby nie było powikłań

    OdpowiedzUsuń
  4. chcę nie chcę minus każdego dnia widzę na dodatek za dnia ...
    apetycznie wygląda chlebuś ...
    no to niech i cały tydzień taki dobry będzie ...

    OdpowiedzUsuń
  5. Chlebuś bardzo apetyczny .Miłego tygodnia i trochę słoneczka życzę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Taką pajdą to poje dość spory chłop...i to jedną ;) A ja wczoraj upiekłam chlebek wiktoriański :) z ekologicznej mąki 550 tki..wyszedł tak bielusieńki i pyszny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem ci ze mój chłopinka zjada na śniadanie połowe takiej pajdy jak na zdjęciu i mówi że ma dość. Chleby na zakwasie są dość pożywne hehehhehe :)

      Usuń
  7. mniam mniam smakowicie wygląda chlebuś :) na pewno pyszny jest :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Chlebuś wygląda pięknie.Dobrego tygodnia życzę i ciepełka oby jak najszybciej przyszło.

    OdpowiedzUsuń
  9. Zazdroszczę Ci tego chlebka!!!
    Mi zakwas znowu zdechł. Tym razem nie mam już siły, (ani z czego) go reanimować. Muszę nastawić od nowa. Pojęcia nie mam, co jest wtykane do sklepowej mąki (kiedyś u siebie o tym pisałam). Podejrzewam, że mogły się w niej znaleźć jakieś środki konserwujące, które wstrzymały rozwój bakterii.
    Z jakiej mąki robisz swoje chlebki i zakwas ?
    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://powr-t.blogspot.com/2012/01/zakwas-do-chleba-gotowy-dochodzi-do.html tu niedokładanie to opisałam :)

      Usuń
    2. Dzięki. Do tej pory używałam mąki kupionej bezpośrednio a sądeckim młynie - nie było problemów, Zakwas miał się dobrze przez kilka lat. Problemy zaczęły się, gdy skończyły mi się dostawy tej mąki i zaczęłam używać sklepowej.

      Usuń
  10. Chleb piękny! Ja też planów roboczych na weekend miałam masę i choroba mnie zwaliła z nóg. Trzymajcie się zdrowo!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz.