piątek, 17 maja 2013

Gdy wschodzi słońce....

Ostatnim tytułem kilka osób nastraszyłam dlatego też by dać dobry nastrój podążmy oczyma do wschodu słońca :) Zwierzaki mają się dobrze, całymi dniami wypasają się na pastwisku. Tola za to na okólniku chodzi sobie i dziś biegała jak szalona po podwórku, a ja za nią by mi kwiatów nie zeżarła heheheh :) Wreszcie ten trudny czas za mną, ja za to skupiłam się na robieniu serów które są przez was rozchwytywane :) Oraz całymi dniami siedzę na ogrodzie kopiąc ziemie i siejąc majowe warzywa. Mam trochę opóźnienie ale myślę, że ze zbiorami nie będzie tak źle. Co do Myszki wracając , na szczęście jej wymię pięknie się zagoiło , fakt że wet zszył je profesjonalnie bo gdyby się z bliska nie przyjrzeć nie widać nic a nic! Wraca częściej z pastwiska by poleżeć w spokoju w stajni bo jednak lepiej by muszyska teraz nie gryzły ją po wymionku. Karencja na jej mleczko się skończyła więc i 4 litry więcej do wyrobów sera :) Tolunia jeszcze trochę kaszle ale weterynarz (czyli Pan Dariusz) kazał do mleka podawać jej Flegaminę bo kolejnym antybiotykiem nie ma sensu ją faszerować , no chyba że do poniedziałku kaszel nie zniknie to znów zaczniemy leczyć. Ważne, że je i to dużo i że biega szczęśliwa. Jak dla mnie ulga, że zastrzyki się skończyły, bo dość bolesne dla niej były i musiałam co dzień nowe miejsce znaleźć by nie kluć ją w tym samym. No ale ten czas już za mną i widzę, że idziemy do przodu.




Ku mojej radości dwie kwoczki siadły na jajach zieolonożek więc 30 jaj do wyklucia :)

Gąski też korzystają z zieleni :) I tak jak widzicie spokój zapanował w moim raju a ja pochłonęłam się w pracy!! :) Trochę obolała od tempa ale cóż się nie robi z miłości prawda??? :) Pozdrawiam i dzięki że jesteście!!!

21 komentarzy:

  1. Moniś!!
    się dzieje u Ciebie jak zawsze!!
    :)
    i zmiany na blogu i w stadku widzę..
    marzenia się spełniają, co??
    POZDRAWIAM pszczółko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak się tylko czegoś bardzo chce !!! :) warto marzyć bo jaki sens miało by życie bez marzeń i ich powolnej realizacji?? Nie umiem inaczej żyć:) Dawno cię nie było coś cichutko tam u ciebie :)

      Usuń
  2. no to wszystko z Tolą dobrze tak się cieszę...

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak fajnie czytać takiego posta u Ciebie! Dobrze, że już wszystko dobrze i że uśmiech na twarzy masz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Radość można nawet odnaleźć w smutku :) WAŻNE że mam to już za sobą a teraz tylko małe korekty i do przodu >

      Usuń
  4. i to jest to...! dobra wiadomość na sobotę...
    głaski ziwerzaczkom

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobre wiadomości miło jest czytać.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. A jak tutaj się ładniutko zrobiło :)
    Fajnie, że panienki zdrowieja :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo się cieszę :-) Teraz będzie już tylko lepiej :-) Zobaczysz.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  8. No i pomału wyjdziesz na prostą. Cynamona piękna koza z niej rośnie. Koźlaki porosły jak na drożdżach. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cynamona to wzór piękności :) największa moja duma :) ale po ojcu zebrała wszystko co najlepsze nawet mleczność, bo zasuszyć się nie da i trzeba będzie chyba przymusowo zasuszać:)

      Usuń
  9. piękne ranczo:)...a kłopoty są nieuniknione,trzeba tylko ze spokojem wszystko przyjmować i pokonywać a będzie dobrze pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno ,mnie takie sytuacje nie zniechęcają. Nigdy nie rezygnuję z własnego zamierzenia. jeśli się wycofuję to tylko dlatego że jestem świadoma że nie podołam. Ostatnimi laty nie wycofałam się ani razu, no raz !! Sprzedałam Manię wiedząc że nie nadaje się do mojego stada. :)

      Usuń
  10. Cieszę się , że zapanowała u Ciebie harmonia i trochę spokoju ze zwierzakami.Bardzo ładne nowe zdjęcie kózek na samym początku.Dobrego dnia.

    OdpowiedzUsuń
  11. a ja podrzuciłam jaja zielononóżek pod indyczkę bo żadna kura nie chciała w tym roku siedzieć ciekawe co z tego będzie pozdrawiam Basia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Indyczki słyną z tego , ze nawet na cebulach siedzieć będą heheh więc na pewno wysiedzą :) Pozdrawiam

      Usuń
  12. No i czas najwyższy trochę odpocząć;)Zdrowia wszystkim Twoim zwirzom;)))) A zwłaszcza Toli, bo mam do niej feblik;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki :) ja też mam na jej punkcie feblika hahahah :)

      Usuń
  13. Oby tak radośnie było zawsze! Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  14. Na takie dobre wieści czekałam. Zwierzaki zdrowe, Ty zadowolona i spokojna. Oby cały sezon wszystko szczęśliwie sie udawało. Buziaki posyłam i Tole głaszczę po nosie. Oj dawno ja krówki nie głaskałam. Mój sąsiad byczki tylko hoduje wiec lepiej nie podchodzić :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz.