Wysiłek daje efekty to Fakt nie przelewki :) Życie daje nam pewne możliwości daje je nam i natura. Trochę trudu, trochę sił i zaparcia a przychodzi taki dzień jak dziś, że radość jest ogromna. Nie tylko nasza także i naszych pupili. Czasem warto stanąć na przeciw lasu,,, pól i ukłonić się nisko,,,dziękując matce naturze że daje nam takie dary :) heheh no tak jakoś mnie nastrojowo wzięło hihihi :) O to obiecane zdjęcia dyń i nie tylko :) Trzeba było sporo trudu by je przytargać :) Piwniczka coraz bardziej wypełnia się po brzegi jeszcze tylko zamówić trzeba ziemniaczki, owies i pękać będzie w szwach :) Cały dzień spędziłam w ogrodzie gdy dzieciaki były w przedszkolu, i widać efekty mojej pracy :)
Nic tylko życzyć im smacznego!!! :) Pozdrawiam
Wspaniałe zapasy, gratuluję chęci do pracy !!! Ja jutro zabieram się za truskawki, maliny itp..a po jutrze mam nadzieję, że przyjdzie mój eksperymentalny krzew...
OdpowiedzUsuńeksperymentalny ?? tzn ? :)
UsuńAle cudne dynie!!!A zapasów zazdroszczę :) Ja nie mam gdzie trzymać :( Pozdrawiam D.
OdpowiedzUsuńsporo tych zapasów ja niestety tyle zgromadzić nie mogę bo w mojej piwnicy przechowują się tylko ziemniaki to znaczy przechowywały się jak był piec do centralnego teraz nie używany spróbuję w tym roku coś innego przechować i zobaczymy...może oby
OdpowiedzUsuńNaprawdę się napracowałaś ale widać efekty. Dynie mają niesamowity kolor aż żal je zjeść:)) Widzę,że i zwierzaki skorzystały na porządkach w ogrodzie:))
OdpowiedzUsuńp.s. smacznego
UsuńOj tak one chyba miały największa z tego radość :)
UsuńMoniś co prawda to prawda...ukłony w stronę Matki Natury ale i wobec takiej pszczółki co pała miłością do tego, co żyje :)
OdpowiedzUsuńDynie MEGA :)
ale będzie z nich dań :) mniam! jak długo mogą tak przeleżakowac w odpowiednim miejscu?
i jabłka jakie dorodne!marchewa i buraki też niczego sobie...:)
gratulacje!! :)
buraków miałabym więcej gdyby Tomek nie dbał tak o swój trawnik. Wykosił mi mleczyk dla królików rośnie teraz golfówka rrrrrrrr i tak cześć buraczków poszło na jedzonko dla królików a byłyby jeszcze z trzy skrzynki jak nic :/ Dynie w piwnicy mogą wytrzymać nawet do 6 miesięcy. Ja oczywiście będę robić przetwory ale z jedną bym ostawiła na świeżo w zimowe dni :)
UsuńPodziwiam. W przyszłym roku też koniecznie chcę takie dynie!
OdpowiedzUsuńA i piwniczko - ziemiankę przyjdzie mi wykopać (ale to już pewnie dopiero na wiosnę... choć: zobaczymy!).
Jeśli chcesz to wyślę ci pestki :) Na e mail podaj tylko adres :)
UsuńCudnie wyposażona piwniczka. Czy kiedyś się doczekam takiej prawdziwie wiejskiej? Dynie imponujące.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńo kurczę, jakie wielkie okazy dyń. Tyle zapasów w piwniczce! pozazdrościć.
OdpowiedzUsuńDużo pracy ale finał wspaniały.
piękne dynie
OdpowiedzUsuńurocze obrazki. jak z eklogi jakiejś :)
OdpowiedzUsuńDzięki :) ot to takie moje życie :)
UsuńDynie niesamowite,ale zdjęcie zajadających kozuch to normalnie mnie powaliło-super!
OdpowiedzUsuńW tym roku jakiś urodzaj na dynie chociaż taka susza.
OdpowiedzUsuńU mnie w ogródku też imponujące okazy,jedna poszła na studnie na dekoracje, jedna od soboty panoszy się w garach:)) jest już marynowana na dwa sposoby , a dzisiaj smaży się dżem dynia z pomarańczą z nutką imbiru,jutro dynia z jabłkiem:)))i to wszystko z jednej sztuki ,a cztery do piwnicy.POZDRAWIAM CIEPŁO!!