piątek, 25 maja 2012

Wprowadźmy trochę zieleni

Moje pastwisko oczekuje na pierwszy pokos, czekam tylko jak dojdę do siebie przez kilka dni i ruszam do prac polowych :)

Jest kilka chwastów na moim polu których nazw nie znam może jest ktos z czytających bardziej oczytany w tym temacie i mi podpowie :) Z góry dzięki :)
Niżej chwast którego nie znoszę do wszystkiego się przyczepia jest jak rzep do psiego ogona ;)

W tym roku pięknie rozsiała się koniczynka, całe kępy rosną na pastwisku . Ojjj kozule i nasz nowy gość o którym opowiem jutro będą miały co podjadać. :)
Luna już w swoim żywiole, odżyła przy nas i pewnie nigdzie by jej tak nie było dobrze. teraz dopiero wiem ile pokładów ufności i radości ma w sobie ta psina. Kozy czuja przed nią respekt ale nie boja się jej, czasem się powąchają czasem chodzą za sobą ale kłótni nie ma :)
Na koniec moja mała ulubienica (oczywiście po Meli) Cynamona duma mojego małego stadka :)

8 komentarzy:

  1. pierwszy z nieznanych chwastów to poziewnik (chyba szorstki?), drugi- przytulia czepna, trzeci- trędownik bulwiasty, na 100%. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki CI bardzo !!!!! Jesteś nie zastąpiona :) a ta przytulia hmhm trująca :( musze pomyśleć jak się jej wyzbyć buuuu

      Usuń
  2. też u mnie pleni się to czepne paskództwo ... w sumie nawet ładnie kwitnie bo z tego co pamietam to na biało ale ... czepia się i jest niesamowicie długaśne ... na domiar złego bardzo rozrodcze ... hehe

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dosłownie nie cierpię chwaściora okręca się wszędzie ...

      Usuń
  3. Luna wygląda na szczęśliwą:) Cudownie, ze znalazła u Was nowy, ciepły dom.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest na prawdę szczęśliwa, boi się obcych ale juz przy płocie szczeka :) Dobrze że jest u nas przynajmniej ma swój żywioł i ludzi co podrapią za uszkiem :D Pozdrawiam :)

      Usuń

Dziękuję za komentarz.