Została przeze mnie cała umyta, kilka ranek zdezynfekowanych, dojenie było na dwa razy, pierwsze trochę na "wariata" drugie zaś spokojnie stała i wydoiłam ją do końca. Wymię wymyte wysmarowane maścią teraz tylko czekać do jutrzejszego dojenia!! :) Trochę czasu trzeba by ją rozdoić ale to kwestia kilku dni i już będę wiedzieć ile da rady nam dać tego pysznego tłustego mleka. Krówka to Jerseya tak jak mówiłam marzyłam o tej rasie krów. Nie chodzi mi tu tylko o ilość białka w mleku i suchej masy bo świetnie nadaje się na masło i sery ale i o ich wspaniałym, spokojnym i dumnym charakterze :) W trakcie dojenia podałam jej śrutę ze zboża z witaminami i kreda pastewną . teraz odpoczywa sobie na trawce a za chwilkę zaprowadzę ją na spokojnie na pastwisko niech sobie zje świeżej zielonki trochę poczuje, że u nas jej będzie dobrze :)
A co ja Wam będę gadać zobaczcie sami !!!!
Aha...To o niej wspominałaś już kilka razy. Że niespodzianka będzie.
OdpowiedzUsuńFajniusia jest :)
I dobrze jej będzie u was :)
Pozdrawiamy Balbinę :) Jerseyki mają takie cudne sarnie oczy.
OdpowiedzUsuńha! super sprawa taka krowa :) choć zupełnie się na krowach nie znam , to przezentuje sie dumnie i pięknie:)
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cię za Twoja pracowitośc, w dzisiejszych czasach to chyba rzadkość,żeby tak młoda osoba z takim zapałem zajmowała sie gospodarstwem i hodowlą zwierząt.
Pozdrawiam ciepło :)
śliczna Mućka ...
OdpowiedzUsuńDziękuję wszystkim :)
OdpowiedzUsuń