Jest już lepiej, Mela czuje się lepiej. Zaczęła dziś jeść i pić. A to bardzo dobry znak.Ja osobiście jestem wykończona psychicznie wczorajszy dzień cały przepłakałam nad nią. Może dla kogoś to dziwne ale dla mnie Mela jest wyjątkowa, to moja pupilka.Wczoraj dostała na dodatek wzdęcia musiałam wprowadzić jej sondę do żołądka by uszły gazy, po całym zabiegu zaczeła przeżuwać. Była bardzo słaba zachowywała się jakby uchodziło z niej życie.......:(
Dziś z samego rana przyjechał wreszcie wet, dla czego nie mógł inny? Po prostu nie znają się na kozach w moim rejonie bałam się,że poda jej dawkę dla krowy i koza mi zwyczajnie padnie. Wet dojechał zbadał ją dokładnie i dał diagnozę. Mela miała ostry stan zapalny wymienia i poszło na cały organizm ta infekcja.
Mela skaleczyła wymię 20 dni temu i ja i w konsultacji z wetem myśleliśmy, że problemy ze strzykiem jest przez zranienie, mój błąd, weta błąd ...... Jestem na siebie wściekła ale wymię było czyste, nie gorące, bez zaczerwień, rana pięknie się zagoiła a tester mleka nie pokazywał zapalenia...... Mimo wszystko wewnątrz bakterie robiły swoje :( Nie chce już nad tym myśleć, kogo to wina jaki był mój błąd chce teraz wyleczyć moją Melę do końca i wziąć poprawkę na przyszłość. Jak jest rana na wymieniu od razu brać pod uwagę ze może być zapalenie .
Weterynarz powiedział że są bakterie które ciężko wykryć, jedynie specjalistyczne laboratoryjne badania dadzą wynik. Mela dostała antybiotyki, przeciwzapalne leki w zastrzyku i teraz oczekiwanie 72 godzin ale już widać poprawę. To mnie cieszy najbardziej.
Cieszę się z Tobą, gdyby tak można było przewidzieć pewne rzeczy, wszystko potoczyłoby się inaczej; pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńUffff, bo martwiłam się o nią bardzo.....
OdpowiedzUsuńI tak trzymaj..życzę Ci wiele radości z Twoich kózek, bo wiem, że chcesz dla nich jak najlepiej, mam nadzieję, że Mela szybko dojdzie do siebie, a Ty będziesz mądrzejsza o to doświadczenie, ja też nie wiem, co jeszcze przede mną, z czym przyjdzie mi się zmierzyć, parę lekcji już odebrałam.
OdpowiedzUsuńOby było dobrze..
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki i czekam na dobre wieści na blogu.
Ada
Ciesze się ,że już jest lepiej:)U nas w ZOO padły w niedziele i pon. dwie żyrafy na serce ze strachu .Wandale wdarli się do ogrodu zooo.i rzucali koszami na śmieci w lwy obok mieszkały żyrafy ,niewytrzymały .Smutno mi dzisiaj z tego powodu!!!Pozdrowionka:)
OdpowiedzUsuńCo za durnie !!!!! Ja nie wiem co za ludzie chodzą po tej ziemi. Wybaczcie nerwy ale jak tu wytrzymać jak takie się dzieją rzeczy. mam nadzieje że odpowiedzą za swoje czyny !!!! Dziwić się, że wole obcować ze zwierzętami niż z ludźmi :(
UsuńNo, niestety. Głupota ludzka nie ma granic :(
UsuńDziękuję wszystkim :) wróciłam od Meli już szuka jak tu coś spsocić ale to najlepszy znak :)
OdpowiedzUsuńUff...to super , że pupilka zdrowieje !!!
OdpowiedzUsuńdobrze, że sytuacja się wyklarowała :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że spokojniejsza o swoje zwierzaki będziesz :)
A ze zwierzętami faktycznie czasami łatwiej i lepiej jak z niektórymi ludźmi!
jestem dobrej myśli, że Mela wyzdrowieje ...
OdpowiedzUsuń