czwartek, 27 września 2012

Codzienna droga

To nasza codzienna droga do przedszkola :) Dzieci mogą pokarmić kaczuszki mamy i łabędzie ale gdzieś się schowały, może następnym razem uda mi się je sfotografować :)
Na zakręcie jest wejście na teren gdzie znajduje się późno barokowy pałac  został zbudowany w 1790r.
Nasze stawy :)




Polecam zbierać pałki :) Zostawiamy je by wyschły i pękły zbieramy ten puszek i do słoja. Gdy się oparzymy tym puchem od razu przykładamy na oparzenie :)
A na koniec mój synek rano dorwał się do czekolady i oto efekty :) CUDO hhehhehe

Czekam na adresy obserwatorów zainteresowanych konfiturą dyniową :) Wspaniałe uczucie miec takich czytelników za co wam dziękuję :) Pozdrawiam 

16 komentarzy:

  1. droga do przedszkola urokliwa :) i na każdym kroku coś się dzieje :)
    a mały czekoladożerca słodziak! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Droga piękna :)
    Synuś przeuroczy.Najzwyczajniej w świecie - słodziak ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. taka droga to przyjemność...pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Wspaniała okolica, malownicze stawy... Fajnie że nie musicie brnąc poprzez blokowisko :)

    A maluch baaardzo słodki. Dla mnie dwa w jednym: uwielbiam małe dzieci i czekoladę. Oczywiście zjadam tylko to drugie !

    OdpowiedzUsuń
  5. Ładnie tam u was, miło popatrzeć, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mój dom to ten na ostatnim zdjęciu w dali za stawem czerwony dach :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajną macie tą drogę do przedszkola! Nasz biegnie wzdłuż starej rampy kolejowej z całym dobrodziejstwem PRL-owskiego walącego się inwentarza... :-) Dlatego pokonujemy ją samochodem :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. W cudownym miejscu zamieszkałaś . Uwielbiam sielskie klimaty i wieś , choć mieszkam na przedmieściu wielkiego miasta , to zamieniłabym się z tobę choć na jedno popołudnie i opiekę na kozami - obowiąż=zkowo. To przemiłe stworzenia , jeśli chodzi o babki , za kozłami nie przepadam , nocóż , ale kozy kozły lubią.....bo muszą ????

    OdpowiedzUsuń
  9. Zapomniałam zapytać o konfiturę dyniową. Co za czary ty pichcisz moja mała Hermiono?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. :))) no taka mała to już nie jestem hehehehe :) na adresik czekam prześlę za tydzień to sama spróbujesz :) Kozy jak mają ruje lubią każdego kozła :DDD Zawsze możesz mnie odwiedzić na parę dni i sama się przekonać jak wygląda dzień gospodarza wśród kóz :)

      Usuń
  10. ciiiicho tam. jakby bezludnie. sama przyroda, co ino szemrze :) jakie to regiony, Kobieto? :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękne krajobrazy masz po drodze. Bardzo bym chciała mieszkać w tak uroczym miejscu a synek nieźle sie wysmarował, no ale cóż to jest cały urok dzieci:))

    OdpowiedzUsuń
  12. Pięknie sobie Moniko mieszkasz.Tylko pozazdrościć okolicy.

    OdpowiedzUsuń
  13. widzę że ten pałac jest restaurowany i jakaś księżniczka
    będzie mieć klawe życie/ jak to kiedyś bywało/
    w moich okolicach też jest ich sporo- mam na myśli pałace
    w różnym stanie ale i tak mają swój urok, szczególnie jeden bardzo mi się podoba "taki nie za duży nie za mały do zamieszkania doskonały"

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz.