Powiem szczerze, że jestem w szoku... naprawdę to takie dziwne, że człowiek nie żyje samym pieniądzem ? że nie jest chytry i skąpy? No ok, ale do sedna sprawy dlaczego mnie tak zbulwersował ten temat. Na jednym z forum na którym jestem i czynnie się wypowiadam jeden z użytkowników dodał ogłoszenie na sprzedaż stada kóz. Wyszła propozycja by zatrudnił pracownika jeśli nie jest wstanie ogarnąć wszystkiego i nie sprzedawał stada. Oznajmił,. że ma pracownika który zajmuję się kozami, dojeniem i WYLEWANIEM MLEKA NA GNÓJ!!!
Ta wypowiedź mnie dosłownie zamurowała.. no ale pomyślałam może dam kilka rad i chłopina zrozumie. Za proponowałam mu żeby po rozwieszał ogłoszenia w sąsiednich wsiach, że odda mleko lub popytał w ośrodkach pomocy dla ludzi, przytułkach i domach dziecka czy nie chcieli by mleka za darmo tylko musieli by po nie przyjeżdżać. Przecież tak dużo ludzi potrzebuje pomocy i dzieci dla których tak zdrowe mleko jest nie raz jedynym nabiałem które mogą spożywać. Pod moją propozycją stwierdzono, że jestem z Księżyca. Hmhm dla mnie to komplement wolę być z księżyca niż chytrusem który woli wylać niż podzielić się z bliźnim !!! Szok i ohyda !!!
Myślę, że tego świata się nigdy nie zmieni to my ludzie go psujemy... Wychodząc z tego drażniącego mnie tematu chcę się podzielić moim nowym wyrobem. Od kilku dni marudzą mi domownicy kiedy zrobię domową pizze ... no ale żeby była pizza musi być Mozzarella więc i ją zrobiłam.
Ten ser jest trudny w produkcji, może nie jest aż tak bardzo ale jednak potrzeba dużo czasu i precyzji. Mam nadzieje, że będzie smakował i moje kilku godzinne trudny wynagrodzi dobry smak :)
Dziś kończymy taras obiecuje, że kleje foty ale jak już posprzątamy i doprowadzimy do łady miejsce budowy. Jeśli mam się chwalić to czymś konkretnym heheh. Teraz zmykam sprzątać a wam życzę spokojnego i pogodnego weekendu. Na koniec słodziara ze słodziakiem :)
Co do dzielenia się to masz absolutną rację.Też znam takich ludzi,którzy wolą wyrzucić niż dać coś za darmo.W tej swojej produkcji serków to normalnie niesamowita jesteś.A słodziaki faktycznie słodkie.
OdpowiedzUsuńTo jest właśnie ta postawa, która mnie przeraża. Wielu ludzi woli wyrzucić nią zadać sobie trud przekazania rzeczy czy produktów potrzebującym. Ba, nawt czasami jak zwrócisz sie z taka propozycja do urzędu lub instytucji to jet to problem...
OdpowiedzUsuńDobrze, że zdarzają się pozytywne osoby z kosmosu!!!!
Słodziaki przesłodkie!
A ja czekam na fotorelację z otwarcia tarasu. Musisz się bardzo cieszyć, kolejny plan zrealizowany :)
Ludzie potrafią być podli...Znam też takich, którzy cieszą się, ze innym jest gorzej...Trudno to zrozumieć...
OdpowiedzUsuńSerki domowej produkcji, mniam:)
Pozdrawiam ciepło
Nie rozumiem jak można wylewać kozie mleko skoro tak ciężko je kupić i skoro tak wiele ludzi wokół nie ma co do garnka włożyć? Po co w takim razie hodować kozy??? No ale taki to juz jest ten świat...
OdpowiedzUsuńA co do mozarelli to widzę,że się udała. Jestem ciekawa jak będzie smakowała, dla mnie to najlepszy ser. Często go kupuję i podaję z pomidorami, bazylią i oliwą z oliwek:)) no i oczywiście używam do pizzy czy zapiekanek:))
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńRozumiem Twoje oburzenie, ale nie oczekuj, że ktoś będzie latać po wsiach i rozklejać ogłoszenia. Już prędzej w Necie powinien takowe zamieścić.
OdpowiedzUsuńSprzedaż kóz to dobry pomysł, może ktoś inny wykorzysta to mleko lepiej.
Moim zdaniem wydrukować 2-3 ogłoszenia i po drodze (np. jak się jedzie na zakupy) przykleić ogłoszenie na tablicy czy drzewie nie jest trudne raczej próżnością jest wylewanie. Rzeczywiście sprzedaż jest dobrym rozwiązaniem...
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTaka już jest mentalność niektórych ludzi.Jest to straszne ,że tyle się marnuje ale wina nie leży tylko w ludziach ale i w przepisach.
OdpowiedzUsuńSłodziaki - przesłodkie.
pozdrawiam
słodziaki słodziutkie ...
OdpowiedzUsuńech... szkoda gadać Moniko ... tacy juz ludzie są - niestety ...
ale przepisy tworzą ludzie i to jest najsmutniejsze. :(
OdpowiedzUsuńMozzarella wyszła pyszna :)
OdpowiedzUsuńMasz piękne wnętrze istoto z księżyca życzę Ci abyś nigdy tej wrażliwości nie zatraciła,córcia odziedziczyła też taką wrażliwość i urodę po mamusi,życzę wiele dobrych chwil tobie i całej rodzince.
OdpowiedzUsuńDroga rajko bardzo Ci dziękuje za tak miłe słowa, także życzę Ci i Twojej rodzinie dobrych chwil. :)
UsuńWydaje mi się, że zagadka tego (fakt, że wywołującego oburzenie - ja też bym tak nie mógł...) dziwnego postępowania jest dość prosta: na kozy są dotacje, ktoś zatem kupił kozy sądząc, że na tym zarobi, a się nie narobi. To się oczywiście okazało nieprawdą - a o przerabianiu mleka zawczasu nawet nie pomyślał...
OdpowiedzUsuńSkądinąd: próbujemy teraz (no, Lepsza Połowa głównie próbuje...) ogarnąć urodzaj domowych i dzikich owoców z okolicy - i zaczynamy robić bokami, bo przy tak małym jak nasz metrażu - zwyczajnie: nie ma gdzie i nie ma jak...
A nasze dynie w porównaniu z Twoimi malutkie jeszcze!
Dołączam do ludzi z księżyca, może go skolonizujemy :), a tak serio podzielam zdanie, że podejście jest smutne, to samo dotyczy jedzenia w restauracjach, sklepach, bo lepiej zmarnować niż przyzwyczaić ludzi, że za darmo dają... smutne, na szczęście nie wszystkich to dotyczy ;)
OdpowiedzUsuńa za mozarellę podziwiam ;)