Ser leżakował prawie dwa tygodnie w lodówce, codziennie zmieniałam pieluszkę dziś przyszedł czas na woskowanie. Trochę się obawiałam tego wosku, temperaturę trzeba utrzymać 85 stopni wyższa jest niebezpieczna, opary są łatwopalne ciężko je ugasić. Po przeczytaniu ulotki zawahałam się czy to robić hihihi no ale odważyłam się i ser zawoskowany podwójnie teraz trafi do piwnicy na 6 tygodni !!! Po ostatniej porażce z serem topionym hehehhe mam obawy hihihi :) Hmmm człowiek uczy się całe życie a i tak umiera głupim ;)
Pozdrawiam :)
NOOOOO!!!!!!Wygląda rewelacyjnie,istny majstersztyk.Już nie mogę się doczekać jak przyniesiesz go z tej piwnicy za 6 tygodni.Strasznie jestem ciekawa efektu i oczywiście Twojej relacji.
OdpowiedzUsuńhej :D zawodowo wyglada :D a co z topiakiem? Nie wyszedł?
OdpowiedzUsuńNikt się nie odważył spróbować nawet kury heheheheheh :DD
Usuńmasz rację ... jak chce się do czegoś dojść trzeba próbować !
OdpowiedzUsuńwygląda rewelacyjnie !
oczywiście przyłączam się do opinii Brydzi i czekam z niecierpliwością :)
OdpowiedzUsuńwygląda cudnie
Wygląda super heheh zobaczymy jak będzie smakował pierwszy raz robiłam dojrzewający ;) no ciekawa jestem tak samo jak wy :)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo ładnie, aż nie można się doczekać żeby go spróbować.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Tomek :-)
Skąd to wszystko potrafisz. jejku slinka cieknie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJestem pochłaniaczem wiadomości z netu heheh :)))))Umieram z ciekawości jak wyjdzie :)
UsuńSzkoda, że mam za mało mleka koziego, żeby kombinować z serami. Narobiłaś mi strasznego apetytu. MOże będę łączyć z krowim od sąsiada?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Oczywiście można robić z mleka krowiego, koziego, owczego i mieszać także mleko można :)
OdpowiedzUsuń