Od wczoraj czuję, że ze mną jest coś nie tak...... ból w klatce piersiowej jest już męczący... Czuję jakby ktoś kopał mnie co jakiś czas w pierś i skurcze serca są klujące jak igły. Coś jest ze mną nie tak.... na dodatek wczoraj potknęłam się o konar schowany w trawie i złamałam palca u stopy... kuśtykam.... jak dziad heheh
Na prześwietleniu nie byłam bo po co i tak stopy nie włożą mi w gips... znam to z autopsji gdy tata złamał palec... o pufę hehehhe ja przy najmniej mniej komicznie ;) Siny jak diabli boli tak samo ale damy radę co nas nie zabije to nas wzmocni.. Dziś idę z córą na szczepienie poproszę by zrobiły mi EKG.
Co do moich prac ehhhh kanka wyszła okropnie dałam plamę na całego ale dzięki radom Ewy od jutra będzie wyglądać o niebo lepiej. Trochę papieru ściernego i zacznę od nowa... to się pochwale jak skończę :) Dużymi krokami zbliża się sobota ... urodziny synka 3 latka kończy łobuziak :) Mam w planie upiec mu tort z Ciuchcią bo ma kompletnego fioła na tym punkcie .:) By się nie powtarzać z tym co było rok temu muszę wymyślić coś innego bardziej twórczego i niepowtarzalnego. Po wielkim dniu zacznie się przedszkole i tutaj radość z mojej strony... tak tak wiem jestem okrutna ale przynajmniej łatwiej będzie mi pracować w ogrodzie i przygotować wszystko na zimę. Bądź co bądź wszystko wykonuję ręcznie przekopywanie z obornikiem ziemię ... itp co tu mówić wiele osób co żyje na wsi wie jakie to są przygotowania a jest ich sporo. Dzieci wreszcie zaczną się uczyć nie tylko literek i cyferek ale i kontaktu z dziećmi. Zawsze tylko mama i mama... koniec z tym :)
A tak z innej beczki ostatnio dostałam piękne rzeczy od mojej babci :)
Kuferki : pamiętam jak babcia robiła mi w nich kompot na dwór by mi osa czy pszczółka nie wleciała :)
Talerz który należał do prababci ręcznie wykonany i malowany z gliny.
Pozdrawiam :)
Dbaj o siebie, bo ze zdrowiem nie ma żartów, trzymaj się :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńMoniko!Mój syn złamał mały palec u nogi(o lodówkę) i wsadzili mu w gips do pół łydki.potem dostał nawet odszkodowanie niewielkie.Ze zdrowiem nie ma żartów!Masz małe dzieci i całe życie przed Tobą:)Pozdrawiam Cie serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńJa również myślę, że warto z tym placem pójść do lekarza. Może się źle zrosnąć gdy nie będzie dobrze opatrzony, może to być kłopotliwe w przyszłości.
UsuńŻyczę powrotu zdrowia, Tomek :)
Napisz wieczorem, jaki wynik EKG :*
OdpowiedzUsuńTrzymaj się Moniko i dbaj o siebie.Prezenciki dostałaś śliczne.Daj znać jak tam Twoje serducho.Zdrówka życzę.
OdpowiedzUsuńZa bardzo się wszystkim przejmujesz. Zwierzaki są ważne i wszystkie inne codzienne sprawy ale najważniejsze jest zdrowie. Musisz więcej pomyśleć o sobie. A z sercem nie ma żartów. Palca u nogi też złamałam kiedyś o rozkładany fotel. U lekarza nie byłam i zrósł się sam. Krzywo. :-) Ale pierwszą noc bolało jak diabli.
OdpowiedzUsuńWygląda na to, że jak coś Ci dokucza to machasz ręką i pracujesz dalej. A ze zdrowiem nie ma żartów więc lepiej sprawdzić wcześniej i zapobiegać. Mądrzę się, wiem. Ale sama robiłam podobnie parę lat temu i teraz różne sprawy typu stany zapalne nadgarstka, kolana ciągle się odnawiają, bo za bardzo się forsowałam.
OdpowiedzUsuńKanka na pewno przy drugim podejściu sie uda. Jestem ciekawa efektu.
Bardzo cenne są takie starocie ,piękne kufelki i talerz.Dbaj o siebie!!!!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
EKG wyszło dobrze, lekarz stwierdził ze na tle nerwowym i ze zmęczenia bo jak to powiedział: "widać to po pani"- heheh cholera starzej się czy co ? ;) przepisał mi tabletki ziołowe na serce do ssania takie na uspokojenie. Kazał wypoczywać hehehhe jasne impreza na 20 osób czeka mnie w sobotę _ to odpocznę na pewno.. ale pocieszam się że będzie mi łatwiej jak pójdą do przedszkola... dzięki za słowa pouczenia bo czasem dobrze dostać tak porządnie w głowę na opamiętanie :) Palec pęknięty ale bez przemieszczeń mam dalej utykać by go nie forsować :)
OdpowiedzUsuńpiekne rzeczy masz od babci i prababci ...
OdpowiedzUsuńdobrze, że wszystko z Tobą w porządku
Może trzeba troszeczkę zwolnić? Serce jest tylko jedno. Czasami trzeba się pooszczędzać ( powiedziała ta, co tego nie potrafi... ). Napar z owoców głogu zalecam jako "wiedźma zielicha". Dobrze robi na wzmocnienie mięśnia sercowego. A pamiątki rodzinne, takie domowo - kuchenne, przechodzące z pokolenia na pokolenie są najcenniejsze i nic ich nie zastąpi. Dobre myśli załączam:-)))
OdpowiedzUsuńAsia
a w jakiej proporcji ten napar ?? z chęcią będę pić wole naturalne wspomagacze :) mi ciężko zwolnić choć od dwóch dni chodzę na 2 biegu bo na 5 nie dało rady. Dusiło mnie jakby ktoś stał mi klatce piersiowej nieciekawie .... jakoś ostatnio potargana jestem nerwowo chyba już zmęczenie dosięgło zenitu.
Usuń2 łyżki suszonych kwiatów lub owoców zalewamy 2 szklankami wrzątku i parzymy pod przykryciem 20 minut. ½ szklanki naparu pijemy 3-4 razy dziennie. Głóg działa wzmacniająco na serducho i naczynia krwionośne. Moja córa, która wróciła z palpitacjami po 500 km pielgrzymce już pomału dochodzi do siebie:-))). Dawki nie należy przekraczać, bo może mieć działanie rozkurczowe na mięśnie gładkie, co z kolei byłoby niekorzystne.
UsuńAAAA - a na noc napar z melisy lekarskiej! Obowiązkowo. Jak masz w ogrodzie to zalej w dzbanku kilka gałązek z liśćmi wrzątkiem i zostaw na 10 minut, żeby "naciągły". Jak nie masz - kup gotową herbatkę. Świetnie wycisza, nie działa przymulająco i dobrze robi na układ nerwowy. Można parzyć wespół w zespół z rumiankiem lub kwiatem lipy:-)))
Usuńdziękuję na pewno skorzystam :) melisę mam w ogrodzie nawet już ususzona :)
Usuńoj,chyba za dużo wszystkiego na twojej głowie i stąd przemęczenie daje znać a ze zdrowiem nie co żartować jest ono cenniejsze nawet od babcinych skarbów które są śliczne szczególnie talerz; a okrutna nie jesteś, wszystkie matki ten temat przerabiają/ły pozdrawiam i życzę zdrówka
OdpowiedzUsuńnominowałam Ciebie w zabawie Versatile Blogger Award. Bardzo lubię Twojego bloga i w pełni zasługujesz na nominację :). Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńEKG warto zrobić, a co do tego przedszkola, to nie powinnaś mieć wyrzutów sumienia. Trochę odsapniesz albo i nie, bo pracy na wsi co niemiara...wiem coś o tym. Koniecznie musisz zrobić zdjęcie tortu urodzinowego :-))Trochę Ci zazdroszczę tych chwil... Pamiętam jak moje dzieci szły do przedszkola, szkoły...Miło się to później wspomina.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Iza