Zanim pokarzę wam zdjęcia dzisiejsze wrócę do tego co było dla porównania. Szkoda, że nie zrobiłam zdjęć zanim została ta stara waląca się obora rozebrana ale nie będziemy tak daleko wybiegać :)Znalazłam jedno gdzie widać mury ale mimo wszystko to nie przedstawiła całości ruiny :)
A tu małe ozdoby bym poczuła tak sama dla siebie wenę na ozdabianie tarasu :)
W środę mąż kładzie siatkę z klejem na ściany. W planach jest pomalowanie ścian na zgniłą zieleń na podłogę zakupimy coś w stylu sztucznej trawy. Na murkach przy wejściu na taras będą zrobione z drewna kratki dla pnącej glicynii a na ścianach będą wisieć kwiaty. Dużo kwiatów!!! :) Jak widzicie dużo przed nami.. w sumie przede mną już w ozdabianiu tarasu ale to już na następny sezon. Zimą będę kupowała donice i inne ozdoby tak by koszt mnie nie zabił na jeden raz :) Będzie pięknie.. już jest super można spokojnie pod zadaszeniem zjeść obiad, dziś było pierwsze kąpanie się w basenie a na takim upale to czuliśmy się jak na wczasach :) Ten taras będzie wyglądał jak bajka... nad jednym ubolewam że nie stać nas na wykończenie drewnem ale ja już wymyśle tak by sobie to zrekompensować :) Ostatnio przeglądałam stare zdjęcia z okresu pierwszego roku jak to wszystko wyglądało. Jestem w szoku że przez niecałe 5 lat aż tyle zrobiliśmy własnymi rękami.
Tak wyglądało nasze podwórko.
Pewnie spodziewaliście pięknego tarasu jak na nie jednej okładce ;) Dla nas to dużo dla innych muzę być to nadal "byle co" ale Krakowa w jeden dzień nie zbudowali, prawda ? ;)
Dziś był dzień lenistwa chcieliśmy nacieszyć się basenem i zrelaksować się przed kolejnym tygodniem ciężkiej pracy. Dzieci chichotały w basenie chlapiąc się wodą a my przy szklance zimnej herbaty czuliśmy, że dla takich chwil warto ..... żyć nawet takim biegu. Oczywiście całą pracę wykonali mężczyźni ale miałam wkład w noszeniu gruzu i pomocy przy wylewaniu cementu z wielkiej betoniary.
Prócz szczerego lenistwa dziś urządziłam kąpanie Luny, oczywiście stała jak wryta i degustowała się chłodną wodą i super masażem :) Skończyło się otrzepaniem resztek wody oczywiście na mnie, ona zadowolona biegała a ja spłukiwałam z siebie jej kłaki ;) hehhe
Pozdrowionka :)
Ps. Kochana Kamphoro bardzo bardzo czekam na dokończenie przepisu na ser Cabra Al Vino będę Ci dozgonnie wdzięczna.
e... nie przesadzaj z tym okładkowym tarasem; nie każdy lubi elegancję w pełni tego słowa znaczeniu ...
OdpowiedzUsuńosobiście mamy patio drewniane robione przez M i to tylko dlatego, że by bardziej staro wyglądało... bo nie wiem czy wiesz ale jak dzwoniłam wcześniej do różnych wykonawców i prosiłam o rustykalny styl to niektórzy nawet nie wiedzieli czego ja chcę ... niby dlaczego nowe ma wyglądać jak stare ....
także każdy ma to co lubi ...
teraz będzieśz mieć miejsce na siedzenie i czytanie książek o ... serach oczywiście ... hihi
Wspaniale było by obić ściany boazerią podłogę drewnianą hmmmm ale to są spore koszty trzeba więc szukać środków zastępczych hehehheh ;)
UsuńNa pewno będzie śliczne .Z Twoja determinacją i pracowitością już wyobrażam go sobie za rok.Moim zdaniem wszystko wykonane własnymi rękami jest najładniejsze i najbardziej cieszy.Ja tez w ogrodzie mam altanę zrobioną przez męża i syna.Może nie jest idealna,trochę krzywa,ale dla mnie najpiękniejsza bo zrobili ja specjalnie dla mnie.Zawsze marzyłam o altance w ogrodzie.
OdpowiedzUsuńJest super, zaciszne miejsce, zadaszone i do tego masz kawał ściany na dekoracje i kwiaty! Już widzę ten kącik jak go skończysz. Wspaniałe miejsce na rodzinne posiłki, pogaduchy i imprezy na powietrzu.
OdpowiedzUsuńJuż przetestowaliśmy na imprezę wieczorną z grillowaniem nasz nowy taras. Szampanem nie oblewaliśmy ścian ale już swój chrzest miał heheh :
UsuńTaras będzie super.Przy Twojej i Męża pracowitości będzie wyglądał jak z bajki-ja już to widzę.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dziękuję ci :)
Usuń