Wyskoczył nagle pewien pomysł... jeśli ma być super odpoczynek po obiedzie to już pełna parą!!! Stary dmuchany materac i koc na tarasie dał rezultat... trzeba było uciekać dzieciaki zdominowały go na całego. Nie było dla nas miejsca a jeśli nawet się znalazło zaraz było skakanie po nas i buba buba- czyli skakanie po brzuuuuuuszku tatusia :) Zostało więc nam fotografowanie ;)
Na obiadek była dziś pizza z moją Mozzarellą którą teraz muszę robić na bieżąco... pomysły na obiad moich domowników to pizza, zapiekanki itp... wpadłam po same kolana w bagno hehehe
Uciekała z brytfanny migiem więc w pełnym nieładzie zostało mi tylko to.... oczywiście by zrobić zdjęcie :)
Największa atrakcja dla całej wsi odbyła się dziś u nas. Pod płotem tłum gapiów jak zawsze u mnie coś się dzieje, pewnie sąsiedzi martwili się co u nas ostatnio tak spokojnie?!. Nie chcąc ich zawieść heheh zadzwoniłam po Straż Pożarną która sprawnie i szybko uwolniła nas od męczących nas os koło tarasu w murach drewutni. Ostatnio pokazały się u nas szerszenie za ich sprawą, jak wiadomo szerszenie niszczą ich gniazda dla nas to zbyt duże zagrożenie. wciąż się kręciliśmy a one latały tuż nad naszymi głowami. Trzeba było poradzić sobie z problemem. Chłopaki uporali się z tym na medal !!! :)
Pozdrawiam was :)
Śliczne dzieciaczki masz Moniko!!!Patrze na pizzę i jestem głodna!:)pychotka:))))Z osami i szerszeniami też miałam przygodę i dużo atrakcji z tym było,brrr,brrrr,brrrrr,pozdrowionka :))))
OdpowiedzUsuńcórcia to chyba do Ciebie podobna ?
OdpowiedzUsuńu mnie ostatnio M zrobił Lazanię ... chlopaki ( duże już ... hihi ) zapychają się nią
Dzieciaki wspaniałe i pełne energi.
OdpowiedzUsuńSzerszenie bardzo niebezpieczne-dobrze ,że macie już to z głowy.
pozdrawiam
Dzieciaki jak marzenie, a akcja strażaków profesjonalna. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOj córcia to wykapana mamusia!A ta przygoda z osami to faktycznie kłopotliwa.Dobrze,że ekipa profesjonalna.Pizza normalnie aż ślinka cieknie.
OdpowiedzUsuń