Za oknem wieje jest pochmurno jakby nie sierpień. Ubolewać nie będę nad pogodą więc zabrałam się za osłodzenie nastroju :) Wiecie przecież, że twarda ze mnie babka nawet jak przychodzą chwilę zwątpienia, jakiś smutek szybko uporam się z tym bałaganem w głowie i ruszam do pracy. Przepis wzięłam z blogu Dorotki, bardzo polecam zawsze wszystkie przepisy mi wychodzą jak w planie :) Życzę Wam smacznego jeśli spróbujecie zrobić:)
wygląda pysznie :)
OdpowiedzUsuńMniam_mniam :)
OdpowiedzUsuńAle pychotka:))))
OdpowiedzUsuńha ... dzisiaj 3 ciacha zrobiłam a aparat jak na złość mi padł więc się ładuje ...
OdpowiedzUsuńmoże na jutro cokolwiek zostanie a może i nie ... bo spodziewam się gości ...
wielgaśna ta Twoja buła ale ja takie bardzo lubię !
Mniamuśna to buła, uwielbiam ciasto drożdzowe pod każda postacią, czyli samo, z serem, owocami, makiem i czym tam jeszcze kto wymyśli.
OdpowiedzUsuńWracając do poprzedniego posta - Moniko, masz super marzenia i życzę Ci z całego serca, aby się spełniły - chociaż nie ukrywam, że to ciężki kawałek chleba, ale jesteś młoda pełna zapału i werwy, i wszystko przed Tobą.
Pozdrawiam:)
Ale apetyczna.Uwielbiam takie buły.
OdpowiedzUsuńMoniko, ale smakowicie wyglada ta buła:)) Ja juz sie poczęstowałam - widzisz?
OdpowiedzUsuńNa wszystkie kłopoty i troski najlepszcze co być może to kawałek ciasta i filiżanka kawy(ja dodaję jeszcze dymek z papierosa) oraz kielsze naleweczki.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Halsza dymek u mnie zawsze przy kawce bo jak inaczej :D nałogowo :) a jak !!! :)
UsuńSłuchaj TY za chwile PIERDNIESZ i będziesz o tym pisała na swoim blogu!!!
OdpowiedzUsuń